Co ciekawego w piątkowym Magazynie "Nowości"? [ZAPOWIEDŹ]
Lasy po nawałnicy. Wiatrołomy zagrożone. Wyścig z czasem trwa
Nie słabnie tempo usuwania skutków największej klęski w niemal stuletniej historii Lasów Państwowych. W nawałnicy, która w nocy z 11 na 12 sierpnia ubiegłego roku przetoczyła się nad Polską, najbardziej ucierpiały lasy naszego regionu. Kujawsko-pomorscy leśnicy szacują straty na 1 mld 50 mln zł.
- Porządkowanie tych terenów to od samego początku wyścig z czasem - podkreśla Mateusz Stopiński. - W Rytlu mieliśmy najlepsze nie tylko w naszej RDLP, ale w całej Polsce sosnowe drzewostany nasienne, z których pozyskiwaliśmy nasiona do zakładania nowych lasów. Chodzi o tzw. sosnę tucholską, lokalny, słynny w całej Polsce ekotyp, charakteryzujący się bardzo dobrym wzrostem i parametrami technicznymi. Te nasze najlepsze drzewa, rosnące w tamtym rejonie na setkach hektarów, runęły pod naporem wiatru. I to już jest ogromną stratą. Trzeba było jednak te najcenniejsze okazy sprzedać jak najszybciej - nim wskutek wilgoci wda się np. sinizna, powodująca utratę jakości, a więc i wartości handlowej. Po prostu trzeba ratować to, co się da. To cały czas jest nas priorytetem.