Dalszy ciąg tej historii w zasadzie powinien być napisany po hiszpańsku, najlepiej z meksykańskim akcentem, bądź portugalsku – z akcentem brazylijskim. Dzieje opaleńskiego i toruńskiego mostu planowaliśmy na jakieś cztery odcinki, tymczasem zdaje się, że ten będzie piąty, a budowa mostu jeszcze się na dobre nie rozpoczęła. Cóż, obecny remont i rozbudowa mają trwać ponad rok, z historii mostowej możemy zatem zrobić telenowelę.
W poprzednim odcinku wspominaliśmy o tym, że w październiku 1927 roku Rada Miasta upoważniła zarząd miasta do zaciągnięcia ponad 5,5 milionów złotych pożyczki. Dwa i pół miliona miało pójść na budowę Urzędu Wojewódzkiego przy placu Teatralnym, zaś pozostałe trzy miały być toruńskim wkładem w budowę mostu, którego koszty były wtedy szacowane na 12 milionów złotych. W planach było m.in. poszerzenie przeprawy o chodniki, na co przeznaczona została połowa miejskiego wkładu. Na pożyczce wspólne elementy mostu i obecnego Urzędu Marszałkowskiego się nie kończą. Gdzie należy szukać kolejnych? W fundamentach gmachu oraz pierwszym filarze mostu od strony starówki. Albo w „Słowie Pomorskim” z początku października 1928 roku.
„W sobotę 29 września Toruń był widownią wspaniałej uroczystości, będącej pierwszym (od czasu połączenia się Polski z Macierzą) w życiu naszego miasta aktem doniosłej wagi świadczącym o stałym postępie rozwoju naszego miasta – czytamy. - Dnia tego założone zostały dwa kamienie węgielne pod nowy most drogowy na Wiśle i pod gmach urzędu wojewódzkiego. Poświęcenia obu kamieni dokonał biskup chełmiński ks. dr S. Okoniewski, zaś na uroczystość tę jako przedstawiciel rządu przybył z Warszawy minister robót publicznych J. Moraczewski w towarzystwie naczelnika wydziału budowy mostów min. rob. publ. inż. Kalinowskiego.
„Jeśli Pan nie pobuduje domu, próżno pracują, którzy go wznoszą”. Toteż piękną tę uroczystość rozpoczęto oczywiście cium Deo – solennem nabożeństwem w kość. NPMarji. Uroczystą mszę św. odprawił ks. dziek. Kozłowski, ks. biskup Okoniewski asystował z tronu w presbiterium, w stallach zasiedli przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, sądowych, rada miejska niemal in corpore, przedstawiciele organizacyj społecznych i obywatelstwa miejscowego. A więc obecni byli m.in. minister Moraczewski, naczelnik wydz. inż. Kalinowski i kierownik wojew. Pomorskiego p. Lamot. Senatorowie dr Ossowski i dr Steinborn, prezes sądu apelacyjnego p. Ruszczyński i starosta krajowy pomorski p. Wybicki, kom. pol. wojew. podinsp. Olszański, prezes sądu okręgowego p. Rubczyński, prezydent miasta p. Bolt i prezes rady miejskiej p. Antczak, starosta pow. tor. p. Bogocz, prezes Tow. Kupców Chrześcijańskich p. Januszkiewicz i prezes Br. Strzel. p. Maćkowiak.
Był piękny piękny słoneczny dzień, więc słońce też wzięło udział w tej pięknej uroczystości, poprzez barwne witraże wspaniałej naszej świątyni mariackiej, zazierając do jej wnętrza wypełnionego wonią dymów kadzidlanych i dźwiękami przecudnych melodyj kościelnych. Doskonały śpiew chóru męskiego kość. NPMarji pod wytrawną batutą prof. Moczyńskiego znakomicie przyczynił się do podniesienia uroczystego nastroju, zaś po „Benedictus” p. Wiśniewska odśpiewała pieśń solową, a następnie p. Wister solo na skrzypcach.
Po mszy ks. biskup Okoniewski ze stopni tronu wygłosił okolicznościowe przemówienie, w którym za motto wziął zacytowane wyżej słowa psalmisty, poczem wszyscy uczestnicy uroczystości udali się samochodami nad Wisłę, gdzie na pomoście przy pierwszym na prawym brzegu filarze mostu udekorowanym flagami i zielenią nastąpiła uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego. Po krótkich modłach odprawionych przez ks. biskupa przemówił starosta krajowy dr Wybicki dziękując p. ministrowi za przybycie, a następnie prezydent miasta p. Bolt, który podniósł znaczenie dla życia miasta arterji komunikacyjnej, jaką będzie nowy most. Z kolei przewodniczący komitetu budowy mostu inż. Maćkowski odczytał akt erekcyjny, który po podpisaniu przez obecnych został włożony do tuby blaszanej i zamurowany w filarze, przyczem pierwszą kielnię cementu spuścił min. Moraczewski.
Podczas tej ceremonji chór „Dzwon” umieszczony tuż nad brzegiem Wisły odśpiewał pieśń.
Ta sama ceremonja powtórzyła się kwadrans później na placu budowy gmachu nowego urzędu wojewódzkiego. Tutaj akt erekcyjny odczytał miejski radca budowlany inż. K. Ulatowski, zaś chór „Lutnia” zaśpiewał „Gaude Mater” i poloneza Komorowskiego.
Po tym akcie min. Moraczewski i ks. biskup Okoniewski udali się na zwiedzanie wystawy ogrodniczej, gdzie powitał ich i po wystawie oprowadził dr. Dandelski”.
Uff, tak się kiedyś pisało relacje z ważnych uroczystości. Biskupa Okoniewskiego oraz byłego premiera Jędrzeja Moraczewskiego zostawiliśmy na Bydgoskim Przedmieściu, dopowiemy więc tylko, że z sali wystawowej obaj panowie pojechali do Dworu Artusa, gdzie na nich i wszystkich pozostałych gości czekał obiad. Oprawę muzyczną zapewniła orkiestra 63. pułku piechoty. Były też toasty.
„Pierwszy wzniósł prezydent miasta p. Bolt na cześć Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Orkiestra wykonała hymn narodowy – czytamy dalej w „Słowie Pomorskim”. - Jako drugi przemawiał minister Moraczewski. Przemówienie jego utrzymane było w stylu wybitnie brygadowo-strzeleckim (nie zabrakło w nim nawet „cholery”). Bardzo ładnie natomiast przemówił kierowonik województwa p. Lamot, który jako syn ziemi chełmińskiej podniósł tożsamość martyrologji ludności ziemi chełmińskiej i pomorskiej pod panowaniem zaborców.”
Polecamy
Uczta przeciągnęła się do godz. 17.30. Na pożegnanie goście otrzymali oprawione w skóry albumy ze zdjęciami toruńskich zabytków oraz planami mostu i urzędu wojewódzkiego.
Miesiąc później na placu budowy przeprawy kręcili się już tylko budowlańcy. Do Torunia płynęły barki z elementami rozebranej przeprawy w Opaleniu, natomiast u nas robotnicy i inżynierowie przygotowywali się do pierwszej poważnej operacji. Jak to często w takich sytuacjach bywa, pojawił się problem. Nie, nie okazało się, że wody w Wiśle jest zbyt mało, aby można było pływać, z przewidywaniem stanów wody nasi przodkowie radzili sobie doskonale. Zaskoczyło ich jednak to, na co trafili pod wodą.
„W dniu dzisiejszym (31 października rb.) rozpoczęto opuszczanie pierwszego po porządku, zaś według numeracji technicznej nr 2 kesona – informowało „Słowo Pomorskie”. - Na tym kesonie miesiąc temu 29 września rb. wbetonowano akt erekcyjny. Na wstępie natrafiono na nieprzewidziane trudności, a mianowicie okazało się, że keson stanął na starej ściance bulwaru. Oczywiście zmienić obecnie miejsca fundamentu nie można, zajdzie więc potrzeba przecinania nożem kesona ankrow żelaznych i starych fundamentów murowanych ścianki. Plany więc, co do terminów ukończenia poszczególnych robót znacznie się zmienią, jak również zmienią się i przewidywane koszty.
Kierownictwo przewiduje, iż taki wypadek będzie miał miejsce tylko na jednym kesonie nr 2. Inne zaś będą wykonywane normalnie. Informuje nas, że aby usunąć przeszkody, które obecnie znajdują się w kesonie nr 2 trzeba będzie zastosować środki wybuchowe, tj. najtrudniejszy sposób wykonywania robót, o ile chodzi o opuszczanie kesonów”.
Budowie mostu jeszcze będziemy się przyglądać, a Urząd Wojewódzki? Kamienie węgielne na obu budowach zostały wmurowane tego samego dnia, jednak prace przy siedzibie kierownika województwa pomorskiego, jak o wojewodzie pisało "Słowo", rozpoczęły się kilka miesięcy wcześniej. Gmach został oddany do użytku we wrześniu 1933 roku. Do 526 pomieszczeń wyposażonych m.in. w 150 aparatów telefonicznych wprowadzili się jednak nie wojewoda i jego ludzie, ale pracownicy dyrekcji kolei, którą trzeba było ewakuować z coraz mniej Wolnego Miasta Gdańska.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?