Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co robić, gdy sprzedawca nie chce przyjąć zakupionego towaru?

Justyna Wojciechowska-Narloch
Zwrot bądź wymiana bielizny nie zawsze jest prosta. Niektóre sklepy się na to godzą, inne odmawiają klientom
Zwrot bądź wymiana bielizny nie zawsze jest prosta. Niektóre sklepy się na to godzą, inne odmawiają klientom Adam Zakrzewski
Towaru, który nie ma wad nie można ani oddać, ani wymienić. Chyba, że zgodzi się na to sprzedawca. Tak jest z bielizną.

Pani Katarzyna kilka dni temu w sklepie sieci „Pepco” kupiła dwa dziecięce staniki (rozmiar 134 cm) dla swojej 10-letniej córki. Bielizna w przystępnej cenie 15,90 zł sprzedawana była parami na jednym wieszaku.

Kobieta kupiła staniki „na oko” będąc przekonana, że w razie czego będzie mogła je wymienić. W tym celu zachowała nawet paragon. Rzeczy były oryginalnie zapakowane, na wieszaczku, ze wszystkimi metkami. Nie spodziewała się żadnych kłopotów.

Dobra wola lub jej brak
- Okazało się, że bielizna jest trochę za ciasna. Córka w domu mierzyła ją nie na gołe ciało, ale na koszulkę - opowiada pani Katarzyna. - Postanowiłam, że następnego dnia ją wymienię. W sklepie okazało się, że bielizna nie podlega wymianie, takie są wewnętrzne zasady. I nie miało tu znaczenia, że nikt jej nie nosił i miała wszystkie metki. Pani, z którą uprzejmie próbowałam negocjować, była wyjątkowo nieprzyjemna i arogancka. W chamski sposób ucięła naszą rozmowę, a potem kompletnie mnie zignorowała. Z takim podejściem do klienta nie spotkałam się nigdy wcześniej.

Czytaj też: System na klienta. Tak nas liczą w sklepach

Czytelniczka zdenerwowała się tym bardziej, bo przecież nie chciała zwrotu gotówki, a jedynie wymiany towaru na identyczny, ale rozmiar większy. Ekspedientka odmówiła, bo ponoć towary różnią się pomiędzy sobą kodami kreskowymi. W odczuci pani Katarzyny było inaczej - kobieta jest przekonana, że personel sklepu po prostu nie chciał pójść jej na rękę, że to czysta złośliwość.

- Tego samego dnia pojechałam do sklepu „Reserved” w galerii, gdzie kupiłam córce inną bieliznę. Przy kasie pytałam, czy mogę zwrócić bądź wymienić. Pani odpowiedziała mi, że w ciągu 30 dni bez problemu i bez żadnych tłumaczeń- dodaje pani Katarzyna.

Informacje przy kasie
Z prośbą o wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Inspekcji Handlowej w Toruniu. Jej szefowa Wiesława Szatkowska tak skomentowała przypadek pani Katarzyny:

- Do naruszenia przepisów nie doszło, bo polskie prawo nie nakazuje sprzedawcom przyjmowania bądź wymiany pełnowartościowych towarów. Jeśli mają wadę, sprawa wygląda zupełnie inaczej. Klient może towar reklamować - tłumaczy Wiesława Szatkowska. - Przypadek bielizny jest specyficzny, bo to rzeczy osobiste. Prawda jest też taka, że wiele zależy od dobrej woli sprzedawcy. Jeśli tylko zechce pójść klientowi na rękę, to wszystko jest możliwe.

Wiesława Szatkowska radzi, by zwracać uwagę na informacje, które sklepy kierują do swoich klientów. W przymierzalniach i przy kasach często znajdują się wiadomości o zwrocie bądź braku możliwości zwrotu zakupionego towaru. I raczej nie ma od nich odwołania.

- Zaskakujące jest to, że niektóre placówki handlowe jako towar osobistego użytku traktują na przykład deski klozetowe. Znam przypadek, kiedy takiej deski nie można było wymienić właśnie dlatego, że potraktowano ją jak bieliznę osobistą, coś naprawdę intymnego - dodaje Wiesława Szatkowska.

Zobacz też:

Światełko do Nieba

25. Finał WOŚP w Toruniu [NOWE ZDJĘCIA, WIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska