Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co tak znów lata nad Toruniem?

pb
Przypomnijmy, że w maju nad podtoruńskimi lasami z samolotu typu Dromader rozpylano środek zwalczający barczatkę sosnówkę.
Przypomnijmy, że w maju nad podtoruńskimi lasami z samolotu typu Dromader rozpylano środek zwalczający barczatkę sosnówkę. Tomasz Bielicki
Od kilku dni do naszej redakcji dzwonią Czytelnicy z pytaniem, dlaczego nad Toruniem lata tak dużo samolotów?

Zwróciliśmy się z takim pytaniem do toruńskiego Aeroklubu. Okazało się, że kilka dni temu samoloty wynajęła Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych, która walczy z ...brudnicą mniszką. To gatunek motyla z rodziny mrocznicowatych i podrodziny brudnicowatych żerujący głównie w lasach.

Warto zobaczyć: Po regionie kursuj Pociąg Papieski. Co to jest i gdzie można go oglądać?

- Konieczność ochrony drzewostanów sosnowych przed żerującymi gąsienicami tego motyla wystąpiła w nadleśnictwach Cierpiszewo (na powierzchni 4339 ha), Gniewkowo (579 ha) i Dobrzejewice (844ha). Z uwagi na bardzo dużą liczebność gąsienic, dochodzącą nawet do 900 sztuk na jednym drzewie, do zwalczania brudnicy mniszki zastosowano preparat chemiczny Dimilin 480SC. Zabieg ten jest wykonany przy użyciu samolotu Dromader - tłumaczy Mateusz Stokiński, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.

Na okres zabiegu, który zakończy się najprawdopodobniej w tym tygodniu, nadleśnictwa wprowadzają okresowy zakaz wstępu do lasu w części nadleśnictwa lub na całym jego obszarze.

Czytaj także: Praca agrolotników wiąże się z dużym stresem. Dlaczego?

Przypomnijmy, że w maju nad podtoruńskimi lasami z samolotu typu Dromader rozpylano środek zwalczający barczatkę sosnówkę. To motyl z rodziny barczatkowatych, którego leśnicy bardzo się boją, ponieważ barczatki sosnówki obgryzając igły, pąki i korę mogą doprowadzić do zamarcia lasu, co powoduje niekiedy duży ubytek surowca drzewnego i straty finansowe w nadleśnictwach.

Zobacz także:

Podobna historia miała miejsce we wsi Topolinek, która znajduje się w pobliżu Świecia. Nawiedzony budynek powstał w latach 50. XX wieku. Po śmierci pierwszego właściciela kupiła go rodzina Tomzów. I zaczęły się dziać niepokojące rzeczy. Mieszkańcy ze zgrozą obserwowali przemieszczające się przedmioty, a w jednym z pomieszczeń robiło się przeraźliwie zimno. Od razu pojawiły się podejrzenia, że zmarły nie miał zamiaru się wyprowadzać.Po wsi zaczęły krążyć opowieści, jakoby Józef Wojciechowski, który wybudował dom, był masonem. Inni byli pewni, że chodzi o cegły, których użył przy budowie. Miały pochodzić ze spalonej w czasie wojny ewangelickiej świątyni w Grucznie.   A duch poczynał sobie coraz śmielej. Budził mieszkańców w nocy i zrzucał rzeczy z wieszaków.INFO Z POLSKI  - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (11-17.05.2017)

W tych miejscach w naszym regionie podobno straszy [galeria]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska