Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co to za białe altany przy Karczmie "U Damroki?

Mariola Lorenczewska
Karczma U Damroki  nie działa od kilku lat. Niedawno pojawiły się białe altany - zastąpiły parasole.
Karczma U Damroki nie działa od kilku lat. Niedawno pojawiły się białe altany - zastąpiły parasole. Jacek Smarz
Karczma „U Damroki” już od dawna powinna być czynna po kapitalnym remoncie. Terminy otwarcia jednak przesuwano. Były problemy z remontem, przetargami. Latem przewidywano, że karczma zacznie działać jesienią tego roku.

- Długo nic nowego się nie działo, ale ostatnio pojawiły się białe konstrukcje drewniane przypominające altany. Może zwiastują szybkie otwarcie? - zastanawiają się Czytelnicy.

Karczma stoi na terenie Muzeum Etnograficznego. Odpowiada za nią Regionalne Centrum Edukacji Ekologicznej w Przysieku. Zgodnie z umową RCEE ma reaktywować karczmę, która ma bazować na ekologicznych produktach regionalnych i je promować.

Zobacz także: Najładniejsze dziewczyny w toruńskich klubach!

- Były zapewnienia o uruchomieniu karczmy jesienią - przyznaje dyrektor Muzeum Etnograficznego Hubert Czachowski. - Termin rzeczywiście przeciąga się. Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy nastąpi otwarcie. Altany zostały przez nas wybrane. Komponują się z otoczeniem na pewno lepiej niż parasole, które były wcześniej.

Z Pawłem Wiśniewskim, prezesem RCEE, nie udało nam się skontaktować.

Zobacz. Stop Agresji Drogowej

- Jak to jest z tą nocną i świąteczną opieką medyczną? - pyta pani Hanna i dodaje, że spotkała się z nieprzyjemną sytuacją. - W nocy z soboty na niedzielę wezwałam pogotowie do mojego taty, który cierpi na zespół otępienny. Był bardzo pobudzony, nie mogłam sobie z nim dać rady. Przyjechało pogotowie, ratownicy podali relanium i zapewnili, że po pół godzinie powinno pomóc. Niestety, nie było poprawy, więc zadzwoniłam ponownie. Ratownik medyczny na miejscu doradził, żebym zadzwoniła do nocnej i świątecznej opieki medycznej wyjazdowej, podał numer. Ratownicy z karetki nie mogą zaaplikować choremu silniejszego leku. Przez telefon połączyłam się z dyżurną lekarką, która pytała o stan mojego taty. Objawy lekarka konsultowała z ratownikami i ze śmiechem stwierdziła, że opisy się różnią. Zasugerowała, że chodzi mi o receptę. Zrezygnowałam z wizyty takiej lekarki. Jej podejście było straszne. Aż się z nerwów popłakałam - nie kryje córka chorego.

Zobacz: Śmiertelny wypadek na S10. Zginął kierowca suzuki

Dr Andrzej Przybysz, wicedyrektor szpitala miejskiego (szpital zapewnia naprawobrzeżu nocną i świąteczną opiekę dorosłym - w Miejskiej Przychodni Specjalistycznej) jest zaskoczony.

- Przewlekle chory psychicznie człowiek wymagał raczej interwencji psychiatrycznej - tłumaczy. - Najprościej, gdyby ratownicy zawieźli takiego pacjenta do izby przyjęć szpitala psychiatrycznej. Myślę, że internistka czuła się bezsilna. Nie wierzę, że sobie żartowała.

Pogotowie reporterskie czynne jest w redakcji przy ulicy Podmurnej 31 od poniedziałku do piątku w godzinach 13-16, tel. 56 611 81 33.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska