Tych, którzy nie chcą tradycyjnych bukietów na swoim ślubie przybywa. I pomysły na coś zamiast robią coraz bardziej oryginalne. Przyszli małżonkowie w zaproszeniach na ceremonię proszą o wino, słodycze, książki, płyty lub gry planszowe.
Wielu w tym ważnym dniu nie myśli o sobie, chce zrobić coś dobrego dla innych.
Apelują więc do gości o przybory szkolne czy ubranka dla dzieci z domów dziecka. Do tej samej kategorii należą zabawki i słodycze. Artykuły higieniczne i kosmetyki trafiają na oddziały pediatryczne w szpitalach. Są też tacy, którzy proszą o finansowe wsparcie dla konkretnych fundacji czy stowarzyszeń.
Los na loterii
Torunianin Krzysztof i jego narzeczona na swoim ślubie nie chcą kwiatów. Już przekazali rodzinie i znajomym informację, że proszą o ...pampersy.
To wywołało sporą konsternację, ale nikt się oficjalnie nie sprzeciwił. Postanowiliśmy te wszystkie jednorazowe pieluchy przekazać Fundacji „Małych stópek” ze Szczecina, która działa na rzecz dzieci i rodzin. Pomaga między innymi matkom, które zrezygnowały z zamiaru aborcji i urodziły swoje dzieci – tłumaczą narzeczeni.
POLECAMY
Monika od początku wiedziała, że nie chce kwiatów. Uważała, że to wyrzucanie pieniędzy, nabijanie kabzy kwiaciarzom. Kiedy w czerwcu brała ślub z Łukaszem, ich goście zamiast róż, lilii i goździków, przynieśli w kopertach kupony lotto i zdrapki. Młodzi liczyli na wygraną, by spełnić swoje marzenie o długiej podróży do Australii.
To się nie spełniło, bo wśród kuponów i zdrapek nie było żadnej większej wygranej. Uzbierało się w sumie niecałe 400 zł – opowiada Monika. - Było natomiast przy tym tyle pozytywnych emocji i tyle zabawy, że aż trudno to opisać. Kiedy sprawdzaliśmy kolejne numery i zdrapywaliśmy zdrapki, oddech wstrzymywali wszyscy weselni goście.
Już od kilku lat toruńskie schronisko przyjmuje karmę dla swoich podopiecznych od młodych par. Te proszą swoich gości o takie podarki zamiast tradycyjnych bukietów.
Kilka dni temu jednak cała ekipa toruńskiego przytuliska oniemiała po wizycie młodej pary – Ani i Grześka. Małżonkowie przynieśli na Bydgoskie Przedmieście zaproszenie do salonu psiej piękności dla pięciu podopiecznych toruńskiego schroniska. Taki voucher znaleźli wśród ślubnych prezentów. Teraz piątka schroniskowych psów skorzysta ze strzyżenia i innych zabiegów.
WARTO ZAJRZEĆ
A może czekoladki?
Nie tylko nowożeńcy nie chcą dostawać kwiatów. Dotyczy to także nauczycieli, którzy bukietami obdarowywani są z okazji zakończenia roku szkolnego. Wielu z nich nie bardzo potem wie, co z kwiatami zrobić, jak je zagospodarować.
Nasza pani powiedziała, że nie chce kwiatów. Zamiast tego kupowaliśmy puszki dla kotów ze schroniska. Przymusu nie było, karmę przynosili ci, którzy chcieli - opowiadała nam w czerwcu uczennica toruńskiej „dziesiątki” z ul. Bażyńskich.
Jak się okazuje, nauczyciele o wiele bardziej cieszą się z czekoladek czy innych łakoci. Tymi mogą choćby podzielić się z kolegami w pokoju nauczycielskim.
Warto obejrzeć: Policyjna specgrupa w Kujawsko-Pomorskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?