Co z kasztanowcami przy ul. Świętego Józefa?

- Wszyscy narzekają na wycinkę drzew w mieście. A ja uważam, że niekiedy jest ona konieczna. Przekonałem się o tym, kiedy runął jeden z kasztanowców przy ulicy Świętego Józefa - mówi Czytelnik. - Gdy się przewrócił, wyszło na jaw, jak był spróchniały.

Torunianin zastanawia się, w jakim stanie są pozostałe drzewa przy tej kasztanowej alei, które przecież rosną tam już od dziesięcioleci. Sugeruje też ewentualną wymianę wycinanych drzew na kasztanowce gatunku odpornego na ataki szrotówka kasztanowcowiaczka, z inwazją którego niedawno walczyliśmy.

Zobacz także: Zbiórka krwi dla Sławka Katkiewicza

Dla nas cenne

- Po tym, jak runęło to drzewo, Miejski Zarząd Dróg zlecił ekspertyzę stanu wszystkich kasztanowców przy ulicy Świętego Józefa - mówi Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia. - Okazało się, że w złej kondycji są również dwa kolejne. Niestety, trzeba będzie je usunąć. Stan pozostałych kasztanowców ekspert ocenił jako średni.

Dyrektor Szczepan Burak zastrzega, że nikt nie zamierza wycinać wszystkich kasztanowców przy ulicy Św. Józefa, która jest jedyną tak długą aleją kasztanową w mieście. Ale nie można też wykluczyć, że pod topór pójdą jeszcze dwa drzewa w związku z planowaną przebudową ulicy.

- Stan pozostałych trzeba będzie na bieżąco monitorować. Musimy pamiętać, że mają one co najmniej 60-70 lat. Kasztanowce są drzewami bardzo kruchymi, ustawa zalicza je do grupy tych mniej cennych razem z między innymi topolami i... platanami. Dla nas jednak są wartościowe ze względów estetycznych, sentymentalnych i historycznych.

Jak dodaje dyr. Burak, wycięte kasztanowce będą zastępowane drzewami tego samego rodzaju.

Zwrócą uwagę

Kilkanaście dni temu w „Pogotowiu” pisaliśmy o psującym się bankomacie Pekao SA przy ul. Dziewulskiego, jedynym na Rubinkowie należącym do tego banku. Nasza Czytelniczka usiłowała problem zgłosić w siedzibie Pekao przy Grudziądzkiej. Tam odesłano ją do oddziału przy Wielkich Gar-barach, gdzie zresztą już wcześniej (też bezskutecznie) próbowała sprawę sygnalizować.

Sygnał Czytelniczki przekazaliśmy rzeczniczce prasowej Pekao SA Katarzynie Karpiuk. Po tygodniu odpowiedź nadesłała Katarzyna Münnich z Biura Komunikacji Pekao SA.

„Bankomat przy ul. Dziewulskiego w Toruniu jest urządzeniem nowszej generacji, ale jak każde urządzenie mechaniczne mógł chwilowo nie działać prawidłowo. Zwrócimy szczególną uwagę na jego funkcjonowanie - pisze przedstawicielka banku. - Gdyby jednak klienci zauważyli jakiekolwiek nieprawidłowości w jego działaniu, prosimy o kontaktowanie się z infolinią, której numer umieszczony jest na bankomacie.”