Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z przebudową DK10 w Lubiczu i budową węzła w Dźwierznie?

Krzysztof Lietz
Michał Ramlau
Michał Ramlau Krzysztof Lietz
Wicestarosta toruński Michał Ramlau o szansach na przebudowę DK 10 w Lubiczu i budowie węzła w Dźwierznie.

Rozmawiał Pan niedawno z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem oraz zastępcą Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad Jackiem Grygą na temat możliwości przebudowy drogi krajowej nr 10 na odcinku od Lubicza do granic powiatu. Drugi poruszany wtedy temat to sprawa budowy węzła autostradowego w Dźwierznie. Czy dla obu zagadnień zapaliło się przynajmniej malutkie zielone światełko?

Skupmy się najpierw na „10” w okolicy Lubicza. Spotkanie, o którym mowa, to kontynuacja wcześniejszych rozmów ministra Ardanowskiego z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad na temat korków w Lubiczu. Rozmawiano o tym już w sierpniu ubiegłego roku, ale wtedy jeszcze nie było decyzji o tym którędy na terenie powiatu toruńskiego będzie przebiegała przyszła droga ekspresowa S10. Wcześniej mówiło się o kilku koncepcjach, zarówno po starym śladzie drogi nr 10, jak i o przesunięciu jej w kierunku Młyńca czy bardziej na południe, gdzieś w okolice Grabowca. Efektem tamtego spotkania było zobowiązanie się GDDKiA do regulacji sygnalizacji świetlnej na trasie od Lubicza do granic powiatu. To zostało zrobione, ale oczywiście nie wyeliminowało problemu. Po analizach okazało się, że aby w pełni go rozwiązać na tym odcinku DK10, potrzebna byłaby druga nitka jezdni aż do Dobrzejewic. Wtedy szacowano koszt takiej inwestycji na około 160 mln zł.

Wróćmy jednak do ostatniego spotkania…

Przekazano nam informację, że korytarz dla przyszłej S10 jest już wybrany i omija nasz powiat. Skoro omija to sugerowano, że w Lubiczu sytuacja się unormuje. Moim zdaniem tak nie będzie, bo ruch tranzytowy na tym odcinku, według mnie, to jakieś 10 procent, więc problem pozostanie.

Polecamy

Powstanie S10 w jakimś nowym korytarzu to odległa perspektywa. Nie jest ona nawet na liście priorytetowej. Czy to znaczy, że dla Lubicza i miejscowości na wschód od niego nie ma żadnej nadziei?

Zgodziliśmy się co do jednego - doraźne działania nic tu już nie pomogą i trzeba planować rozbudowę tego kluczowego odcinka.

Czy coś postanowiono?

Tak, padły jasne deklaracje ze strony ministra Adamczyka, który zobowiązał dyrektora GDDKiA do przygotowania planu inwestycyjnego. Zarys takiego planu już widziałem w bydgoskim oddziale „Generalnej”, a więc coś się dzieje. Są przesłanki, że taki plan minister otrzyma do podpisu już we wrześniu, a przebudowa „10” w I etapie dotyczyłaby odcinka od zjazdu z A1 do Lubicza Górnego.

Przejdźmy teraz do węzła w Dźwierznie. Mówi się o jego budowie od lat. Było w tej sprawie już wiele spotkań i nic. Poważnym argumentem za jego budową jest leżący tuż przy autostradzie 500-hektarowy teren należący do Skarbu Państwa, który mógłby być łakomym kąskiem dla inwestorów.

Potencjał tych 500 hektarów już dawno zauważył obecny minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski i dlatego Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (instytucja, która powstała w miejsce Agencji Nieruchomości Rolnych) wydzierżawia te tereny tylko na rok. Dzięki temu w każdej chwili, gdy zapadną już odpowiednie decyzje, można będzie rozpocząć zagospodarowywanie tego miejsca.

Polecamy

Tych decyzji wciąż brakuje...

Myślę, że w tej kwestii też coś drgnęło. Mogę już oficjalnie powiedzieć, że 12 września będzie zorganizowana przez Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną konferencja z udziałem ministrów infrastruktury, rolnictwa, wojewody i zainteresowanych samorządów lokalnych, przede wszystkim w sprawie utworzenia strefy dla inwestorów, ale i w sprawie węzła. Wrócę jeszcze do wspomnianego tu ubiegłorocznego spotkania w centrali GDDKiA. Wówczas też mówiono o węźle w Dźwierznie i GDDKiA zobowiązała się m.in. do sprawdzenia nośności wiaduktu nad autostradą w tej miejscowości, którym biegnie droga wojewódzka nr 551 i jego ewentualnego wykorzystania dla węzła. Okazało się, że jest ona wystarczająca. Aby wybudować węzeł, wystarczy więc jedynie dobudować łącznice. Podczas ostatniego spotkania z ministrem umówiliśmy się, że powiat i gmina wspólnie opracują odpowiedni wniosek w tej sprawie. Wiadomo, że gmina sama sobie z tym przedsięwzięciem nie poradzi, bo wspomniany teren trzeba odpowiednio uzbroić. Musi otrzymać wsparcie ze strony rządu. Te i wiele innych problemów będziemy omawiać podczas spotkania 12 września. Będzie ono miało na celu zarysowanie harmonogramu prac, które w ostateczności doprowadzą do rozpoczęcia inwestycji pod nazwą „Powstanie strefy ekonomicznej w Dźwierznie”. Myślę, że byłoby też dobrze, gdyby wskazano instytucję, która będzie odpowiedzialna za koordynowanie działań przy tym przedsięwzięciu. Zakładam, że to będzie PSSE.

Zobacz także:

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska