<!** Image 3 align=none alt="Image 218329" sub="Tak wygląda brama kamienicy przy Małych Garbarach 28 na toruńskiej starówce. Zdjęcie nie oddaje wszystkiego, np. zapachu [Fot.: Grzegorz Olkowski]">
Przy Małych Garbarach w Toruniu stoi opuszczona kamienica, którą zaanektowali bezdomni i zamienili w chlew. Administrator topi pieniądze, inwestując w kolejne zabezpieczenia. Bez skutku.
- Moim zdaniem to jedno z najbardziej wstydliwych miejsc dla Torunia - mówi pani Alicja, która mieszka przy Małych Garbarach, niedaleko opuszczonej kamienicy nr 28. Opuszczonej tylko częściowo, ponieważ pomieszczenia zajęli bezdomni, wyłamując zabezpieczenia z płyt. - Praktycznie w środku starówki stoi ruina, obok której trudno dziś przejść. Kilka razy widziałam tu policję, czasami nawet funkcjonariusze usuwali stąd kloszardów, ci jednak zawsze wracali.<!** reklama>
Fakt, wyziewy dobywające się z rozbitej bramy kamienicy czuć już na rogu sąsiedniej Wysokiej. Później jest tylko gorzej, do bramy w zasadzie nie da się wejść. Sterty śmieci, odchodów i diabli wiedzą czego jeszcze. Ta sytuacja trwa już od miesięcy. Brud i smród to tylko jedna strona medalu. Historie, które zaczynają się w podobnie dewastowanych lokalach, często kończą się później tragedią.
Pod takie domy na ogół z rykiem syren zajeżdżają karetki i samochody strażackie, by ratować ludzi przysypanych pod stertami gruzów, bądź też walczyć ze skutkami zaprószonego ognia. W tym miejscu pożar byłby szczególnie niebezpieczny, ponieważ ogień łatwo mógłby przedostać się na sąsiednie kamienice. Czy nie lepiej byłoby skutecznie zabezpieczyć ruiny, nim dojdzie do tragedii?
Z tym jest pewien problem, ponieważ odpowiedzialny za to właściciel nieruchomości, przebywa najprawdopodobniej za granicą. O dom troszczy się wyznaczony przez niego administrator, którego zresztą również z Toruniem wiąże tylko ten jeden adres i związane z nim kłopoty.
- Postępowania w tej sprawie prowadziliśmy już kilka razy - mówi Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu. - Ostatnio administrator również zgłosił się na wezwanie i zobowiązał, że budynek zabezpieczy.
Jak dotąd te zabezpieczenia były tylko kosztowne, skutku nie przyniosły żadnego. Założone płyty osłaniające drzwi bezdomni bardzo szybko usuwali.
Czy w samym sercu wpisanej na listę UNESCO toruńskiej starówki jedynym skutecznym sposobem zabezpieczenia opuszczonego budynku będzie musiała być jego rozbiórka?
Czytelnicy sygnalizują
- W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o nowych atrakcjach parku na Bydgoskim. Po publikacji tego tekstu zadzwoniła do redakcji jedna z Czytelniczek zwracając uwagę na usytuowanie siedzisk oraz roślinności przy nowej fontannie. Zdaniem Czytelniczki są one tak nieszczęśliwie rozstawione, że siedzący na ławkach rodzice tracą czasami z oczu bawiące się przy fontannie dzieci.
- Czytelnik z Podgórza, spacerując między Przysiekiem a Toruniem, niedaleko granicy miasta w środku lasu zauważył ogromne wysypisko tłucznia - materiału używanego m.in. do budowy dróg i torów. Tylko skąd wziął się on między drzewami?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?