Co zarejestrowała kamera

Czy nastoletni wandale zapłacą za zniszczenie „Katarzynki” stojącej na toruńskim Bulwarze Filadelfijskim? Na razie znane są ich personalia.

<!** reklama right>Ich nazwiska ustalono między innymi dzięki pomocy systemu monitorującego toruńskie bulwary. Wszystko zaczęło się od zauważenia przez policjanta obserwującego zapis z kamer, że w „Katarzynce” siedzi kilku młodych ludzi i popija alkohol.

Kamery zarejestrowały również fakt, że jeden z nich rozbił o chodnik butelkę.

Nie wszystko widzieli

Wysłany na miejsce patrol ukarał mandatem tego, który rzucił butelką. Pozostali zostali wylegitymowani. Dopiero rano okazało się, że w łódce zniszczone zostało również koło sterowe, ponieważ w ciemności strażnicy tego nie zauważyli.

Kiedy jeszcze raz przejrzano zapis z kamer widać na nich, że w czasie, gdy na bulwary zmierzał patrol, młodzi wandale wyrwali również z „Katarzynki” koło sterowe. I za to także grozi im kara.

- Obecnie czekamy na wniosek o ukaranie wandali, ponieważ według kodeksu karnego takie zniszczenie mienia ściganie jest na wniosek pokrzywdzonego - mówi Ewa Grzelak, rzecznik prasowy toruńskiej policji.

Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy prezydenta Torunia zapewnił nas, że na pewno wniosek o ukaranie sprawców zostanie złożony i miasto będzie również występować o pokrycie przez wandali kosztów naprawy „Katarzynki”. Nie są na razie natomiast ustaleni sprawcy kolejnej dewastacji pomnika Filutka. Tym razem został on niedawno pozbawiony rączki parasola. - Nie ma doskonałych systemów monitoringu. Kamery mogą czasami czegoś nie zarejestrować, choćby z uwagi na fakt, że ich ruchy są rotacyjne - mówi Ewa Grzelak. - Niemniej jednak zdarzenie z łodzią dowodzi, że kamery są przydatne.

Po co monitoring?

Tylko we wrześniu dzięki tym urządzeniom zarejestrowano między innymi 30 nieprawidłowo zaparkowanych aut, 60 przypadków picia alkoholu w miejscu publicznym. Ujawniono 4 bójki i 3 sytuacje, w których doszło do zniszczenia mienia.