Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz młodsze dzieci złodzieje przyłapywane przez policję

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
złodziej torebek dozłodziej torebek (do tekstu S. Derengowskiej)
złodziej torebek dozłodziej torebek (do tekstu S. Derengowskiej) Adam Zakrzewski
Nie kradną z głodu, bo ręce lepią im się do lodów, słodyczy, piwa... Personel sklepowy zmuszony jest wzywać policję nawet do 9-10-latków.

- Gdybym przyłapał dzieciaka na kradzieży bułki, raczej bym tego nie zrobił. Ale kiedy kolejny raz przychodzi grupka dzieciaków i kradnie już większą ilość słodyczy, muszę interweniować. Jeśli tego nie zrobię, następnym razem przyjdą i zakoszą towar za jeszcze większą sumę - tłumaczy „Nowościom” pracownik jednego z dużych sklepów samoobsługowych na starówce.
[break]
Kradną i chłopcy, i dziewczynki. Przed lekcjami, po lekcjach, albo na wagarach - nie ma reguły. - Niestety, znamy te przypadki. Owszem, czasem do kradzieży posuwają się dzieci, w których domach się nie przelewa i których rodziców nie stać na przykład, by codziennie kupić dziecku słodycze. Ale te dzieci nie kradną z głodu, na co zresztą wskazują ich łupy - mówi Renata Adamczyk-Nowak, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 1. - Mamy do czynienia z kradzieżami dla szpanu, by zaimponować grupie, albo „dla sportu”. Martwi nas zła moda wagarów, spędzanych w galeriach handlowych. Jedne dzieci jadą tam na darmowe degustacje, innym zdarza się, niestety, kraść.
Chrzest przestępczy
W niektórych środowiskach kradzież w sklepie traktowana jest jako swoista przepustka do grupy. Taki patologiczny chrzest najprawdopodobniej przechodziły dzieci i nastolatki, które przebywając wspólnie z dorosłymi osobami okradły na początku września sklep przy Szosie Chełmińskiej. Przed meczem piłkarskiej Elany z Ruchem Chorzów grupa wparowała do dyskontu i wyniosła kilkadziesiąt puszek piwa oraz słodycze. Towar wart był kilkaset złotych. - Najmłodszy członek tej grupy miał zaledwie 9 lat. Pełnoletni członkowie w ogóle nie reagowali na kradzież - podkreśla Wioletta Dąbrowskia, rzecznik toruńskiej policji.
Policjanci zatrzymali i przesłuchali sprawców kradzieży w wieku od 12 do 17 lat. Najstarszy, za kradzież dokonaną wspólnie i w porozumieniu z pozostałymi, odpowiadać ma jak osoba dorosła. Młodszymi zajmie się sąd rodzinny.
Jakie procedury?
Kiedy ochroniarz sklepowy przyłapuje nieletniego (do 17 lat) na kradzieży, może go przytrzymać i zażądać wydania skradzionych przedmiotów. Nie ma prawa jednak przeszukiwać ani dziecka, ani jego bagażu, np. plecaka. To czynności zarezerwowane dla policjantów, których zresztą standardowo ochrona wzywa w takich sytuacjach.
Funkcjonariusze zabierają delikwenta na komisariat i informują o sytuacji rodzica; czasem także szkołę. - O całej sytuacji, niezależnie od wartości skradzionych przedmiotów, informujemy sąd rodzinny - dodaje Wioletta Dąbrowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska