Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz mniej po Celulozie

Maciej Gogołkiewicz
Trwają prace rozbiórkowe budynku bielarni, należącego do nieistniejących już Zakładów Celulozowo-Papierniczych im. Juliana Marchlewskiego we Włocławku.

Trwają prace rozbiórkowe budynku bielarni, należącego do nieistniejących już Zakładów Celulozowo-Papierniczych im. Juliana Marchlewskiego we Włocławku.

<!** Image 2 align=right alt="Image 93276" sub="Najcenniejsze architektonicznie budynki dawnej Celulozy będzie można już za chwilę oglądać tylko na zdjęciach / Fot. Jarosław Czerwiński">Celuloza, która stała się tłem dla historii w książce Igora Newerlego, powoli znika z krajobrazu Włocławka. Założona przez braci Izydora i Maksa Cassiererów fabryka, produkcję celulozy rozpoczęła jesienią 1899 roku. Przez lata zakład rozwijał się, w czasach największej świetności zatrudniając kilkuset pracowników. W 1994 roku zapadła decyzja o upadłości Celulozy. Teren podzielono i sprzedano prywatnym firmom. To, do czego mieli dostęp złomiarze, rozkradziono. Po przeszło 15 latach od zamknięcia zakładu zapadła decyzja o rozbiórce najstarszego budynku, znajdującego się obecnie na terenie należącym do firmy DrukTur. - Obiekt stanowił zagrożenie dla znajdującego się obok schroniska młodzieżowego - mówi Krzysztof Smoliński, dyrektor ds. eksploatacji obiektów w DrukTur. - Decyzję o rozbiórce wymógł na nas nadzór budowlany. Nie mogliśmy sobie też poradzić z osobami, które wbrew zakazowi kręciły się po zrujnowanym budynku.

Rzeczywiście, opuszczone budynki Celulozy, mimo iż oznakowane informacjami o zakazie wstępu, były kuszącym miejscem dla młodych ludzi. Naładowani adrenaliną wspinali się na sypiące się ściany, skakali z dużych wysokości. W opuszczonych pomieszczeniach nieraz odbywały się pijackie libacje, dochodziło tam do pobić. Najwięcej szkód uczynili złomiarze, którzy skrupulatnie oczyszczali teren z metalu. W 2002 roku na terenach Celulozy doszło do tragedii. - 33-letni poszukiwacz złomu zginął przygnieciony elementem naruszonej konstrukcji - wspomina Małgorzata Marczak, rzecznik prasowa włocławskiej policji. - Jego 23-letni kolega ranny trafił do szpitala.

<!** reklama>By nie doszło do podobnych wypadków, podjęto decyzję o rozbiórce budynku bielarni. - Zamierzamy oczyścić teren - dodaje Krzysztof Smoliński. - Prawdopodobnie w przyszłości będziemy chcieli na tym terenie rozbudować nasze schronisko.

W rozbieranym budynku przed laty odbywał się jeden z ważniejszych procesów technologicznych - bielenie masy celulozowej. W kadziach wyłożonych od wewnątrz białymi kafelkami przez kilka godzin celuloza była mieszana w ciepłej kąpieli chlorowej. O budynku wiele osób mówi z sentymentem. - To najcenniejszy architektonicznie budynek z tamtego okresu - mówi Jakub Staszak, twórca strony internetowej o Celulozie. - Ogromna szkoda, choć wiem, że był w takim stanie, który uniemożliwiał renowację.

Staszak nie tylko pasjonuje się fabryką, chce również chce ocalić ją od zapomnienia. Planuje stworzenie muzeum pamiątek po Celulozie.

Obiekt bielarni nie jest wpisany do rejestru zabytków, podobnie jak pozostałe budynki po nieistniejącej fabryce, które ujęto jedynie w ewidencji jako planowane do wpisu. Budynek bielarni już na pewno nie doczeka się swojego miejsca w rejestrze zabytków.

Warto wiedzieć

Strona internetowa o Celulozie www.celuloza.com.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska