Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coś w rodzaju. Felieton w piątek [Mydło Mediów]

Ryszard Warta

Pan premier Morawiecki na toruńskim bruku stwierdził, że dzięki jego formacji wreszcie będzie normalnie. Od dłuższego czasu, jak czytelnicy tych copiątkowych kawałków wiedzą, hobbystycznie obserwuję, jak wygląda przywracanie tej normalności na odcinku mediów rządowych, m.in. na pouczającym przykładzie Polskiego Radia. A tu jak w dobrej telenoweli ciekawych zwrotów akcji los nie skąpi.

Pisałem już o konkursie na prezesa, który wygrała jedna pani, ale zaraz potem zrezygnowała. Potem konkurs wygrał Jacek Sobala, ale z niego z kolei zrezygnowała rada nadzorcza PR SA i pod koniec sierpnia Rada Mediów Narodowych ostatecznie Sobalę odwołała. Sprawa będzie się jeszcze wałkowała, przynajmniej na poziomie prawnym, bo po tym, jak rada nadzorcza PR poinformowała, że wywala Sobalę z powodu „naruszania ładu korporacyjnego”, były już prezes zapowiedział pozew.

Ciekawy więc byłem, jak będzie z kolejnym konkursem na kolejnego prezesa poważnej bądź co bądź państwowej firmy. I okazuje się, że nie będzie wcale. Dokładniej mówiąc, konkursu nie będzie. A co będzie? „Będzie coś w rodzaju konkursu ofert”, tłumaczył wirtualnymmediom.pl szef RMN, poseł Krzysztof Czabański. Wyglądać ma to w ten sposób, że każdy z piątki członków rady będzie mógł przedstawić kandydaturę, samodzielne złożenie oferty nie będzie możliwe. A jeśli ktoś bardzo, ale to bardzo będzie chciał, to może jedynie dotrzeć do któregoś z członków RMN i namówić go, by ten zgłosił kandydaturę.

Pięcioosobowa RMN to trójka posłów PiS: Joanna Lichocka, Elżbieta Kruk i Krzysztof Czabański. Za kwiatki do kufajki robią Juliusz Braun, rekomendowany przez PO, i Grzegorz Podżorny z Kukiz’15. Dobrze zresztą, że tam są, bo władzy wszędzie trzeba patrzeć na ręce. Ale mogą tylko popatrzeć, cudów nie ma nawet w radiofonii i wiadomo, że prezesem zostanie ktoś, kto generalnie pasował będzie do układu, który dziś w mediach rządowych - jak powiadał klasyk - trzyma władzę. Nie zdziwiłbym się, gdyby prezesem został obecny p.o. i szef rady nadzorczej Andrzej Rogoyski.

Rozumiem, że do konkursów przewodniczący Czabański może mieć uraz. Pomijając już cyrki z poprzednim konkursem na prezesa Polskiego Radia, konkurs na prezesa TVP wygrał, a jakżeby inaczej, Jacek Kurski, ale w sprawie tego konkursu toczy się postępowanie prokuratorskie. Papiery od kandydatów miały być przyjmowane do godz. 16.00, tymczasem pojawiły się informacje, że papiery Kurskiego zostały przyjęte już po czasie. Już tam podwładni prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, byłego partyjnego kolegi Kurskiego z Solidarnej Polski, dokładnie rzecz wyjaśnią.

Sama idea konkursu nie daje żadnej gwarancji, że wygra najlepszy, ale jest jakimś przynajmniej symbolicznym wyrazem otwartości i transparentności rekrutacyjnej procedury. Dla zdominowanej przez ludzi władzy rady nie ma to jednak żadnego znaczenia. I tyle w temacie normalności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska