- Rodzice mojej klientki rozważają wpłacenie tej sumy - przekazuje adwokat Mariusz Lewandowski, reprezentujący panią Kamilę. - W zamknięciu tymczasowo aresztowana czuje się bardzo źle, nie radzi sobie z izolacją.
Warto przeczytać
Przypomnijmy, że kobieta od lat leczy się na depresję. Niestety, niedawno rozszerzono jej zarzuty. Okazało się bowiem, że pani Kamila nie tylko w maju, ale już w kwietniu wychodziła z domu, w trakcie nakazanej jej kwarantanny. Lista osób, ustalonych z imienia i nazwiska, które spotkała i naraziła na zarażenie koronawirusem, wynosi już 35 pozycji! Jak zatem widać, torunianka, choć bardzo żałuje swojego postępowania i nie potrafi go uzasadnić, stwarzała realne zagrożenie.
Jak nieoficjalnie dowiedziały się "Nowości", pani Kamila koronawirusem zaraziła się od swojej matki. Mając pozytywny wynik testu, zobowiązana została przez toruński sanepid do przebywania w izolacji - w warunkach kwarantanny domowej. Jak wspomnieliśmy, jej zasady złamała i w kwietniu, i w maju - wtedy została zatrzymana przez policję po zakupach, które robiła na starówce (odwiedziła m.in. aptekę i dwa sklepy spożywcze).
Można się spodziewać, że zarzuty wobec pani Kamili w przyszłości przełożą się na akt oskarżenia. Przy takim scenariuszu torunianka liczyć się musi z procesem sądowym i poniesieniem odpowiedzialności za narażenie innych zakażeniem. Chyba, że biegli psychiatrzy uznają, iż z uwagi na swój stan zdrowia nie jest do tego zdolna.
Przypomnijmy, że przyznany kobiecie z urzędu obrońca od początku czyni starania, by 38-latka opuściła areszt i wróciła do domu. Tym bardziej, że czeka w nim na nią starszy o ponad 20 lat, schorowany mąż. Poza tym, od dość dawna pani Kamila jest już fizycznie zdrowa - przechorowała koronawirusa, co potwierdziły dwukrotnie testy (dały ujemne wyniki). Zdaniem prokuratury jednak podejrzana winna pozostawać w areszcie.
Niedawno Sąd Okręgowy w Toruniu jednak dał kobiecie i jej bliskim nadzieję. Tymczasowy areszt, co prawda, przedłużono o dwa kolejne miesiące, ale z adnotacją, że jeśli wpłyną 4 tys. zł poręczenia, to kobieta może wyjść na wolność i odpowiadać z wolnej stopy.
Do sprawy będziemy wracali.
PS. Imię torunianki zostało zmienione.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?