Czas na wiosenne porządki - Toruń na tropie śmieci

Po raz kolejny okazuje się, że na Czytelników „Nowości” można liczyć. Na redakcyjną skrzynkę mailową otrzymujemy coraz więcej informacji 
(i zdjęć) na temat dzikich wysypisk śmieci. Wszystkie sygnały przekażemy odpowiednim służbom. Wiele wskazuje na to, że tych lokalizacji będzie naprawdę sporo.

Zobacz także: PiS chce nowego prezydenta Torunia

Pan Jacek (nazwisko do wiadomości redakcji) przysłał nam cały pakiet zdjęć zrobionych w okolicach garaży przy ulicy Bielańskiej oraz nieco dalej 
- na skarpie przy wyburzonym schronie artyleryjskim w sąsiedztwie Fortu VIII. Z dokumentacji tej wynika, że znajduje się tam kilka nielegalnych śmieciowisk. Są gruzowiska, sterty starych desek i płyt oraz butelek.

- W pobliżu garaży, właściwie tuż za najbliższą kępą krzewów, w oczy rzucają się zwaliska odpadów samochodowych - wskazuje torunianin.

I rzeczywiście, na fotografiach widać, że sterty śmieci tworzą między innymi przedmioty gromadzone w garażach: stare opony i kanistry na benzynę, różnego rodzaju opakowania po olejach i innych samochodowych płynach.

Najwyraźniej nie wszyscy właściciele aut z należytym szacunkiem podchodzą do 
ochrony środowiska. Pan Jacek, który - jak zapewnia - nieraz sam usuwa pojedyncze odpady, ma nadzieję, że już wkrótce teren zostanie oczyszczony z garażowych śmieci.

Zobacz także: Województwo Kujawsko-Pomorski walczy ze smogiem

- Warto by później w takim miejscu ustawić tabliczkę z napisem „Tu było śmietnisko, ale dziś jest już czysto. Nie zmieniaj tego, drogi kolego” - sugeruje nasz Czytelnik. - Oczywiście, to takie trochę żartobliwe, bo przecież nie można zakładać, że z garaży korzystają wyłącznie panowie, niemniej jednak oni w tej grupie zdecydowanie dominują.

Gdzie jeszcze wytropili dzikie wysypiska nasi Czytelnicy? Pan Jakub z Podgórza przysłał nam zdjęcie okropnego - jak to określił - wysypiska butelek i innych śmieci przy 
ulicy Krętej 34 (dróżka prowadząca w głąb polany). Góra odpadów rośnie tam z tygodnia na tydzień.

Z kolei pan Andrzej na potężne zwały śmieci m.in. budowlanych natknął się za bunkrem B54 przy ulicy Lubickiej, położonym niedaleko mostu im. gen. Elżbiety Zawackiej. Jedna z Czytelniczek zgłasza zaś pilną potrzebę usunięcia starych mebli, wyrzuconych pod ciepłociągiem przy ulicy Wałdowskiej, a więc bardzo blisko składowiska odpadów.