Czekając na nowe tory

Dokumentacja projektowa przebudowy torowiska tramwajowego jest gotowa od lipca ubiegłego roku. Dlaczego wciąż nie ogłoszono przetargu, który wyłoniłby wykonawcę tej inwestycji?

Modernizacja torowiska tramwajowego to jeden z pięciu projektów kluczowych, jakie były lub są realizowane w Grudziądzu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Na inwestycję wartą ponad 52 miliony złotych miasto uzyskało gwarancję dofinansowania w wysokości 25 milionów złotych.

<!** reklama>Pierwszy etap projektu obejmował modernizację sześciu wozów tramwajowych i został już zakończony. O wiele bardziej kłopotliwy jest drugi etap, który przewiduje przebudowę torowiska na obszarze starówki tak, by zmniejszyć hałas i drgania, budowę podwójnego toru wzdłuż Chełmińskiej od Auto-Warnapu do ronda przy Realu oraz na odcinku od ulicy Legionów do Solnej. Wyremontowane mają zostać także perony, przystanki, wiaty oraz pętle końcowe.

Gotowy od lata

Problemy pojawiły się już przy przygotowywaniu dokumentacji projektowej. Sporo czasu wymagało m.in. uregulowanie prawa do dysponowania wieloma działkami, na których znajduje się torowisko. Brakowało także dokumentacji technicznej mostu w ciągu ulicy Klasztornej, który ostatecznie wymagał dodatkowych badań nośności.

Ostatecznie projekt był gotowy w lipcu ubiegłego roku. Miasto miało ogłosić przetarg na wyłonienie wykonawcy latem, potem jesienią, następnie na przełomie roku. Również w tym roku padało już kilka różnych terminów.

Najnowsza odpowiedź urzędników na pytanie, kiedy zostanie ogłoszony przetarg, brzmi: „w ciągu najbliższych tygodni”.

- Cały czas przygotowywana jest specyfikacja przetargowa - wyjaśnia Jacek Wrzos, naczelnik Wydziału Funduszy Europejskich Urzędu Miejskiego w Grudziądzu. - Dokument jest o tyle skomplikowany, że w przypadku tej inwestycji będzie możliwość odliczenia od niektórych elementów zadania podatku VAT.

Nie ma zagrożenia

Drobiazgowe ustalenia, co jest takim elementem, a co nie jest, zajmują urzędnikom sporo czasu.

Zdaniem niektórych mieszkańców, wskazany jednak byłby pośpiech. Zwłaszcza, że po rozstrzygnięciu przetargu na wykonanie wszystkich prac potrzeba będzie około dwóch lat.

- To byłby spory wstyd dla miasta, gdyby okazało się, że na realizację inwestycji jest już za późno, bo zbyt długo zwlekano z ogłoszeniem przetargu. Tyle unijnych pieniędzy przeszłoby nam koło nosa, a po starych torach jeździlibyśmy pewnie jeszcze wiele, wiele lat - mówi jeden z pasażerów grudziądzkich tramwajów, pragnący zachować anonimowość.

Czy obecne opóźnienia stanowią rzeczywisty powód do niepokoju? Z takim pytaniem zwróciliśmy się do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, gdzie inwestycja będzie rozliczana.

- Nie ma zagrożenia dla tego projektu - uspokaja Beata Krzemińska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego. - W naszym województwie zagrożone są tylko dwa projekty kluczowe, oba toruńskie.