Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Części z auta są w dziupli

Zbigniew Juchniewicz
Chociaż liczba kradzionych samochodów systematycznie spada, to jednak w Polsce każdego roku kilkanaście tysięcy osób traci swoje pojazdy.

Chociaż liczba kradzionych samochodów systematycznie spada, to jednak w Polsce każdego roku kilkanaście tysięcy osób traci swoje pojazdy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194543" sub="Samochody są kradzione głównie na części, ponieważ policja szybko potrafi namierzyć skradziony samochód, którym ktoś jeździ po mieście [Fot.: thinkstock]">Jednym pocieszeniem może być fakt, że 12 lat temu z polskich ulic i placów skradziono ponad 70 tysięcy samochodów! I to wtedy była prawdziwa plaga.

Dla warsztatów trudniących się montowaniem dodatkowych zabezpieczeń mechanicznych czy elektronicznych były to najpiękniejsze lata.

<!** reklama>- Kierowcy zapisywali się nawet kilkanaście dni wcześniej i czekali na możliwość założenia blokady skrzyni biegów czy bardziej rozbudowanego alarmu elektronicznego - wspomina Marian Lipiński, prowadzący w Toruniu właśnie taki zakład. - Druga fala kradzieży pojawiła się po 2004 roku, gdy do Polski zaczęły trafiać używane samochody z zagranicy. W Niemczech czy we Włoszech nie posiadały one żadnych zabezpieczeń. Polscy złodzieje szybko to spostrzegli i używane auta były nagminnie kradzione w Polsce.

Teraz metody kradzieży są mniej wyrafinowane. Pan Roman, mieszkający na jednym z podbydgoskich osiedli, miał wyjątkowego pecha, bo gdy podjechał pod garaż i wysiadł, aby go otworzyć, po chwili zobaczył tylko tył swojego samochodu.

- Złodziej był na tyle bezczelny, że po prostu wsiadł do auta i odjechał - żali się pan Roman. - Na szczęście, policjantom szybko udało się zatrzymać złoczyńcę, a ja na całe życie dostałem nauczkę, jak nie należy postępować. To była dla mnie wyjątkowo cenna nauczka.

W naszym regionie statystyki za pierwsze półrocze 2012 roku wskazują, że policja łapie złodziei.

W regionie w tym czasie skradziono 30 passatów, 28 golfów, 22 audi A4, 9 seatów leon, 12 audi a6, dwie hondy civic oraz dwa fiaty cinquecento - powiedziała nam Kamila Ogonowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Kujawsko-pomorska policja odnotowała w pierwszym półroczu 358 kradzieży pojazdów.

Metody złodziei są bardzo różne. Auta giną sprzed domów, z garaży, ale także na drogach. To, niestety, dosyć częste zjawisko, bo w miastach coraz więcej miejsc jest monitorowanych i złodzieje przenoszą się na drogi. Niedawno zaobserwowano nową metodę, nazywaną „na butelkę”. Złodzieje znajdują pożądane auto na parkingu, a na jedno z tylnych kół kładą plastikową butelkę z wodą. Gdy kierowca rusza, trze ona o nadkole, powodując niepokojący dźwięk. Gdy zdenerwowany kierowca wysiada z auta... dalszy scenariusz jest taki sam, jak w przypadku metody „na koło”. W tej metodzie złodzieje jadąc obok upatrzonego samochodu wskazują jego kierowcy, że ma uszkodzone koło. Gdy ten zatrzymuje się i wysiada z auta, złodzieje kradną samochód.

W Bydgoszczy w pierwszym kwartale tego roku skradziono 133 samochody. Najwięcej, bo 40 pojazdów zniknęło z ulic śródmieścia, na osiedlu Błonie właścicieli zmieniło 26 pojazdów, z Wyżyn zniknęły 22 samochody, w Fordonie skradziono 21 pojazdów, zaś na Szwederowie samochody straciło 20 właścicieli.

Od lat niezmiennym powodzeniem wśród złodziei cieszą się volkswageny (passat, golf), audi (A4, A6), seat leon, honda civic oraz fiat cinqecento.

Statystycznie policjanci odnajdują tylko co piąte skradzione auto, często w tzw. dziupli, gdzie samochody są przygotowywane do rozmontowania. Najczęściej trafiają na części auta, które pozwalają jeszcze zidentyfikować pojazd.

- Auta nie są kradzione przez osoby, którzy chcą nimi jedynie pojeździć - powiedział nam oficer policji, zajmujący się kradzieżami samochodowymi. - Auta znikają przede wszystkim dla pozyskania części zamiennych. Na to wskazuje także lista najczęściej kradzionych modeli, które w większości są produkowane przez jeden koncern. Poza tym, te modele należą do najczęściej kupowanych na rynku wtórnym i są przywożone z krajów Europy Zachodniej.


Kradzież samochodu a składki OC

Sam fakt, że właściciel ubezpieczonego pojazdu na skutek kradzieży utracił swój pojazd, nie zwalnia go z obowiązku opłacania składek OC. Dlatego samo zgłoszenie na policję kradzieży nie oznacza, że umowa z ubezpieczycielem wygasa. Aby tak się stało, konieczne jest jeszcze wyrejestrowanie pojazdu. Samochód podlega wyrejestrowaniu gdy: wycofujemy pojazd z ruchu, w przypadku kasacji, zostanie wywieziony z kraju, samochód został wyrejestrowany za granicą lub zbyty za granicę, udokumentujemy trwałą i zupełną utratę pojazdu, został skradziony.

Wniosek o wyrejestrowanie auta musi być złożony przez właściciela. Całą procedurę przeprowadzimy w starostwie powiatowym. W miastach na prawach powiatu takie uprawnienia ma prezydent miasta. Wniosek musi być sporządzony na specjalnym formularzu. Do niego należy dołączyć dowód rejestracyjny, oświadczenie złożone pod odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych zeznań oraz zaświadczenie z policji, potwierdzające fakt zgłoszenia kradzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska