Częste mycie polepsza życie

Kto się chętnie myje, ten długo żyje - takimi rymowankami od najmłodszych lat zachęca się dzieci do przestrzegania higieny. Wciąż jednak sporo jest wyznawców zasady, że „mądrzy ludzie żyją w brudzie”.

<!** Image 2 align=right alt="Image 169171" sub="Przed jedzeniem, po powrocie do domu, po skorzystaniu z toalety... / Fot. Thinkstock">W obecnych czasach już nie tylko mycie rąk przed posiłkiem czy zawsze czyste ubranie świadczą o dbałości o wygląd i zdrowie. Na higienę składa się cały styl życia.

Przykład z Brazylijczyków

- Podejście do higieny w ostatnich latach zmieniło się głównie za sprawą dostępności do środków higieny, również osobistej. Czy to się przełożyło na naszą czystość? Raczej wątpię - dr hab. n. med. Jacek J. Klawe, prof. UMK, kierownik Katedry i Zakładu Higieny i Epidemiologii Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy mówi, że nie wszyscy korzystają z dobrodziejstw dostępu do środków higieny. - To bardziej nawyki niż dostępność tych środków decydują o tym, jaki mamy stosunek do czystości. Wystarczy wejść latem do autobusu, by się o tym przekonać. Ręce, owszem, myjemy, ale co z resztą ciała? Mentalność naszych rodaków bardzo różni się od mentalności innych nacji. Na przykład w Brazylii ulica wręcz pachnie, pomimo klimatu, w którym znacznie trudniej utrzymać czystość.

Profesor przyznaje, że to się na szczęście zmienia, coraz bardziej staramy się dbać o czystość.

<!** reklama>- Nie zmieniły się natomiast konsekwencje, jakie mogą nas spotkać, jeżeli zaniedbamy czystość - dodaje prof. Klawe. - Brak higieny zawsze niesie za sobą ryzyko rozprzestrzeniania się chorób, takich jak choroby brudnych rąk, choroby zakaźne, w tym grypa. Również w placówkach służby zdrowia czyste ręce są warunkiem nierozprzestrzeniania się zakażeń, w tym bardzo groźnych zakażeń wewnątrzszpitalnych.

Pola zdrowia

Na studiach medycznych coraz większym zainteresowaniem cieszy się kierunek zdrowie publiczne. Jest to nauka zajmująca się zdrowiem całych społeczności, zapobieganiem chorobom, przedłużaniem życia, promowaniem zdrowia i aktywności fizycznej.

- To, że myjemy się codziennie, szczotkujemy zęby po posiłku i zmieniamy odzież, powinno być standardem. Takie zasady wpaja się już maluchom. W obecnych czasach, biorąc pod uwagę zaproponowaną w 1973 roku przez Marca Lalonda teorię o polach zdrowia - która wyróżnia cztery podstawowe czynniki wpływające na zdrowie populacji, takie jak: styl życia, środowisko fizyczne i społeczne, czynniki genetyczne oraz służba zdrowia - byłabym skłonna powiedzieć, że pod pojęciem higieny trzeba rozumieć wspomniany na pierwszym miejscu i najistotniejszy warunek, jakim jest styl życia - mówi Ola Harat, magister zdrowia publicznego w Collegium Medicum UMK. - Składałyby się na to aktywność fizyczna, prawidłowy sposób odżywiania się, a także rozwój emocjonalno-duchowy. Zachwianie choć jednej z tych sfer może być przyczyną złego samopoczucia lub poważnych chorób.

Dyskretna rozmowa

Podopieczni przedszkola „ZaSiedmioGóroGród” w Bydgoszczy codziennie uczestniczą w lekcji higieny, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

- Przed każdym posiłkiem myjemy ręce, po jedzeniu zawsze pamiętamy o szczotkowaniu zębów. W toaletach wiszą ilustracje pokazujące, jak należy zachować się po załatwieniu swoich potrzeb fizjologicznych - zapewnia Joanna Domaracka, wychowawczyni. - Używamy także ręczników jednorazowych, aby nie przenosić bakterii na tych tkaninowych. Jeżeli dziecko podczas zabawy lub przy jedzeniu się pobrudzi, nie pozwalamy, by siedziało w brudnych ubraniach, od razu jest przebierane. W szatni natomiast są plakaty z informacjami dla rodziców, jak właściwie zadbać o higienę.

- Kilkadziesiąt lat temu, kiedy świadomość ludzi na temat dbania o czystość była znikoma, to szkolne higienistki pierwsze zauważały, kiedy u dzieci pojawiały się świerzb czy wszawica. Teraz obowiązkowymi szczepieniami zajmują się przychodnie, a rodzice większą wagę przywiązują do prawidłowej higieny swoich pociech. Jednak zdarzają się przypadki zaniedbania - przyznaje pani Maria, pielęgniarka w Zespole Szkół nr 10 w Bydgoszczy. - W takich sytuacjach prowadzę dyskretne rozmowy z opiekunami uczniów. Mówię o zapobieganiu chorobom zakaźnym na zebraniach z rodzicami lub na radach pedagogicznych. Prawie co roku przeprowadzam w klasach testy przesiewowe. Sprawdzam wzrost i wagę dzieci. Obliczam współczynnik BMI. Sprawdzam wzrok i słuch. Mierzę ciśnienie. Oceniam postawę ciała, patrzę, czy nie kręgosłup nie jest skrzywiony.

Po umyciu upiększanie

Coraz więcej osób, aby zadbać o schludny wygląd, korzysta z pomocy specjalistów.

- Naskórek odnawia się co 27 dni, ale kiedy ten proces jest zaburzony, skóra wymaga złuszczania - mówi kosmetyczka, Karolina Woźniak-Kłomska z Bydgoszczy. - Po to wykonywane są peelingi. Zabieg ten pozwala się pozbyć brudnych części skóry, a także przebarwień na ciele, które pojawiają się, kiedy źle się odżywiamy. Szczególnie po zimie zalecane są peelingi, na przykład cukrowe, kiedy to skóra jest wysuszona i pozbawiona blasku przez mróz. Warto także nawilżać i odżywiać skórę, która ciągle jest narażona na niekorzystne warunki atmosferyczne, której szkodzą też ciasne ubrania czy niewłaściwa dieta. Moim klientkom radzę także, aby raz na jakiś czas oczyściły organizm z toksyn. Za pomocą odpowienich produktów spożywczych, dużej ilości wypijanej zielonej herbaty można się pozbyć szkodliwych substancji z organizmu. Warto umówić się na konsultację ze specjalistą, aby omówić plan naprawczy skóry.