Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Człowiek z aparatem [ALBUM RODZINNY]

Andrzej Kamiński
Andrzej Kamiński, były fotoreporter „Nowości”, swoją przygodę z fotografią rozpoczął ponad pół wieku temu.

Andrzej Kamiński, były fotoreporter „Nowości”, swoją przygodę z fotografią rozpoczął ponad pół wieku temu.
<!** Image 3 align=none alt="Image 226154" sub="Zawody sportowe to ulubiony temat moich fotoreportaży. Tutaj żużlowe emocje w 1989 roku. Fot. Andrzej Kamiński">
Z tygodniowym poślizgiem, za to tym bardziej serdecznie zapraszamy na imieniny do Andrzeja Kamińskiego, przez wiele lat fotoreportera „Nowości”.
<!** reklama>
Dotąd oglądaliśmy setki, a może tysiące jego zdjęć, układających się w prawdziwą historię Torunia. Teraz poprosiliśmy niedawnego solenizanta, aby nam troszeczkę opowiedział o sobie i pokazał także zdjęcia, które jemu zrobiono.

<!** Image 4 align=none alt="Image 226155" sub="Spotkanie autorskie z wybitnym fotografikiem Olgierdem Gałdyńskim (z lewej) w 1975 roku (ja stoję). Fot. Andrzej Kamiński">

- Trudno w to mnie samemu uwierzyć, ale moja przygoda z fotografowaniem rozpoczęła się ponad pół wieku temu. Jeszcze wcześniej, w szkole średniej poznałem abc fotografii. Na początku lat sześćdziesiątych, jakby nie było ubiegłego wieku, zaczęłam fotografować najbliższych sąsiadów, rodzinę, a także sportowców, scenki z życia miasta.

<!** Image 5 align=none alt="Image 226156" sub="Drużyna dziennikarzy (ja klęczę w środku) przed piłkarskim pojedynkiem z aktorami w 1976 roku. Fot. Andrzej Kamiński">

Pierwszą ciemnię razem z kolegami mieliśmy na terenie Spomaszu. Po 1966 roku za pracownię służyła mi kuchnia lub łazienka w mieszkaniu, oczywiście dopiero wówczas, kiedy domownicy poszli spać. Dzisiaj z sentymentem wspominam pierwsze moje fotki w „Dzienniku Wieczornym”, „Gazecie Toruńskiej” i „Ilustrowanym Kurierze Polskim”, którego współpracownikiem byłem już od 1958 roku. Regularnie robiłem zdjęcia o różnej tematyce dla serwisów Toruńskiego Informatora Fotograficznego.

Można je było oglądać w gablotach urzędów, fabryk, szkół, klubów. Utrwalałem na kliszy przed wszystkim wydarzenia kulturalne (KMPiK, domy kultury, kluby), sportowe (wszystkie dyscypliny) i migawki z zakładów pracy. Poznawaniu tajników fotografii, doskonaleniu fachu sprzyjały kontakty z członkami Toruńskiego Towarzystwa Fotograficznego, którego w pewnym okresie byłem nawet wiceprezesem.

Wiedzą i doświadczeniem dzielili się artyści fotograficy: Janina Gardzielewska, Olgierd Gałdyński, Alojzy Czarnecki, Czesław Kuchta, Jerzy Wardak, Michał Kokot - swego czasu także fotoreporter „Nowości”. Wiele dobrego zawdzięczam szefowi Toruńskiego Informatora Fotograficznego Witoldowi Januszkowskiemu.

<!** Image 6 align=left alt="Image 226157" sub="Czytelnikom Albumu życzę wielu udanych zdjęć.">Z „Nowościami” od początku

Wraz z pierwszym numerem „Nowości”, na przełomie 1967/1968 roku, za aprobatą ówczesnego redaktora naczelnego Henryka Jankowskiego rozpocząłem współpracę z redakcją najpopularniejszego toruńskiego dziennika, a od roku 1974 stałem się jego pełnoetatowym dziennikarzem.

Pracę w mojej Redakcji (tysiące zdjęć w latach 1968-2003) wspominam jako ciekawą, dającą satysfakcję, jednak często wymagającą dyspozycji przez całą dobę.

W pierwszych latach fotoreporter na etacie był jeden, środki łączności i transportu różne, z dzisiejszej perspektywy - prymitywne. Często, żeby dojechać na miejsce jakiegoś zdarzenia, wsiadałem na rower.

Obróbka zdjęć ręczna (powiększalnik, wywoływacz, utrwalacz) i trzeba było „wyrobić się w czasie”, gdyż zdjęcia do chemigrafii (gdzie przenoszono je na ołowiane płytki), oddawano tylko raz dziennie, w godzinach popołudniowych.

Kontakty i poznawanie wielu ludzi, uczestniczenie z aparatem fotograficznym w życiu gospodarczym, politycznym, śledzenie zmian zachodzących w mieście w którym się urodziłem, dorastałem, uczyłem, w którym założyłem rodzinę i mieszkam do dzisiaj - dawały i dają ogromną satysfakcję.

Image 226157Tu mam rodzinę, przyjaciół i kolegów. Od 1975 roku poza Toruniem i Chełmżą, „Nowości” coraz śmielej zaczęły się ukazywać na terenie całego województwa toruńskiego, co wymagało niemal codziennych wyjazdów w tzw. teren. Przez kilka lat byłem także fotoreporterem Centralnej Agencji Fotograficznej regionu pomorskiego. Dokumentowałem wiele imprez sportowych, a wśród nich te, które bardzo lubiłem, a więc ligowe pojedynki żużlowców, a także koszykarzy, koszykarek, siatkarek, hokeistów, piłkarzy, praktycznie zmagania wszystkich dyscyplin sportowych.

Z kolegami po fachu

RSW Prasa, będąca wydawcą prawie wszystkich ukazujących się w tamtych czasach gazet, organizowała dla fotoreporterów szkolenia zawodowe, seminaria i plenery służące doskonaleniu warsztatu, wymianie doświadczeń z kolegami z innych redakcji.

Pracując w „Nowościach” zwiedziłem kilka krajów europejskich, zaliczyłem jedną olimpiadę. Posługiwałem się różnym sprzętem, od Practiki do Canona. Zbiory moich negatywów wypełniają kilkanaście albumów, większość już zeskanowałem.

Jeśli jest taka potrzeba, chętnie udostępniam swoje zdjęcia Czytelnikom „Nowości”. Z imieninami nie zdążyłem, a że mamy już taki przedświąteczny czas, życzę wszystkim radosnego spojrzenia na
świat, wszystkiego dobrego i miłego. No i udanych zdjęć.


Także nasz Album Andrzej Kamiński uratował z niejednej fotograficznej zapaści. Dla przykładu, dzwonimy do Andrzeja z prośbą o zdjęcie basenu na Jordankach, i za chwilę je mamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska