Dziwnie splątane i wyrastające jedne z drugich pędy, odnóża, kłącza, grzyby, rozgwiazdy, koralowce, a nawet... fragmenty plastikowych dinozaurów - to świat obrazów Marcina Zawickiego, czasami przypominających martwe natury pędzla dawnych mistrzów. Niektóre z tych form artysta maluje tak, jakby były eksponatami w gabinecie osobliwości - ustawione na półkach lub w gablotach.
Obrazy Marcina Zawickiego od kilku dni można oglądać w toruńskiej Galerii Sztuki „Wozownia” na wystawie pt. „Zarodki” (kuratorka Marta Smolińska). Na ekspozycję składają się dwa najnowsze cykle malarskie artysty: „Homoimerie” i „Sporysz”. Tytuł pierwszego zaczerpnięty został z pism starożytnych filozofów i oznacza „zarodki wszystkich rzeczy”.
Marcin Zawicki ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku. Jest asystentem na swej macierzystej uczelni i jednym z najczęściej nagradzanych młodych polskich malarzy. Wygrał m.in. konkurs „Najlepsze dyplomy ASP w Polsce 2010”.
Dlaczego się zabiła?
Druga z czterech nowych wystaw w „Wozowni” zabiera widza do Nowego Jorku, do Westbeth, legendarnego budynku, od lat zamieszkałego przez artystów. Autorka wystawy zatytułowanej „Transformacja błędów w prawdę” Katarzyna Kujawska-Murphy poszukiwała w tym budynku śladów jednej z jego dawnych mieszkanek. To fotografka Diane Arbus, która w Westbeth popełniła samobójstwo i która w pewnym sensie w życiu mieszkańców tego domu wciąż jest obecna.
Zobacz także: Mela Koteluk wystąpi w Toruniu
Z instalacji Katarzyny Kujawskiej-Murphy wyłania się obraz ludzi żyjących we wspólnocie, ale samotnych oraz studium wpływu architektury na kondycję psychiczną mieszkańców.
Katarzyna Kujawska-Mur-phy studiowała w Poznaniu i w Londynie, pracuje na poznańskim Uniwersytecie Artystycznym. Wystawiała w Europie, Azji i Ameryce.
Wazony i pożądanie
Problematyki kolekcjonowania i... pożądania dotyczy wystawa prac Pawła Olszczyńskiego zatytułowana „Cygaro”. Tytuł zaczerpnięto od nazwy jednego z dizajnerskich wazonów z lat 60. XX wieku. Na wystawę składają się - jak pisze kuratorka Katarzyna Lewandowska - „oblane czarnym lateksem i przypominające erotyczne gadżety kolekcjonerskie wazony z lat 60.”. Autor tej ekspozycji studiował w Krakowie i w Niemczech, mieszka w Warszawie.
W „Wozowni” można zobaczyć też ostatnią z cyklu wystaw pt. „Artysta jako podróżnik”. Tym razem przedstawia się Czech - Petr Dub, który w Toruniu przebywał w ramach tzw. rezydencji artystycznej. Jego wystawa pt. „Anthropologist Translated” jest analizą podróży znaczeń i wędrówki globalnego kryzysu.
Wstęp do „Wozowni” jest w niedziele bezpłatny.
Polecamy:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?