[break]
O potrzebie dyskusji na temat przyszłości województwa kujawsko-pomorskiego mówił ostatnio między innymi przewodniczący włocławskiej Rady Miasta, Jarosław Chmielewski z Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem części samorządowców i polityków z Włocławka, miasto nie otrzymuje wystarczająco dużo funduszy unijnych.
Odżyły opinie, że lepsza dla tego miasta byłaby przynależność do województwa łódzkiego, pojawiły się też sugestie utworzenia wspólnego województwa razem z Płockiem.
Wprawdzie o jakichkolwiek zmianach administracyjnych na razie nic pewnego nie wiadomo, ale na ostatniej sesji sejmiku radni województwa przyjęli stanowisko w sprawie zachowania obecnego podziału administracyjnego kraju.
Nie tylko metropolie
Jak poinformowała nas Beata Krzemińska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego, w ciągu najbliższych 2-3 tygodni marszałek województwa Piotr Całbecki planuje spotkanie „okrągłego stołu”, poświęcone problemom rozwoju regionu. Zamierza zaprosić do dyskusji o przyszłości naszego województwa polityków i samorządowców.
- Jeżeli takie spotkanie zostanie zorganizowane, to oczywiście wezmę w nim udział - zapowiada Łukasz Zbonikowski, poseł PiS z Włocławka. Za najważniejsze dla swojego miasta i regionu uważa budowę drugiego stopnia wodnego na Wiśle w Siarzewie, inwestycje drogowe, rewitalizację włocławskiej starówki i budowę nowego, wielofunkcyjnego dworca PKP i PKS w mieście. - Od momentu utworzenia województwa kujawsko-pomorskiego dyskutuje się o zmianie przynależności administracyjnej Włocławka, ale czy dzisiaj jest to recepta na rozwój? Ważne, aby nie koncentrować uwagi i tylko na metropoliach, ale i na takich ośrodkach jak Włocławek - uważa poseł Zbonikowski.
- Dialog jest konieczny, szczególnie w naszym województwie, gdzie dwa największe miasta próbują zaakcentować swoją rolę, a inne powiaty przyglądają się tej kopaninie bydgosko-toruńskiej. Takich spotkań życzyłbym sobie jak najwięcej. Musimy ze sobą rozmawiać, chociaż te rozmowy są trudne - mówi poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Lenz z Torunia, który także deklaruje udział w spotkaniu.
Region albo peryferie
- Wielokrotnie powtarzałem, że gdyby nie powstało kujawsko-pomorskie, to Bydgoszcz byłaby peryferyjnym ośrodkiem w województwie wielkopolskim, Toruń w pomorskim, a Włocławek w łódzkim - przypomina Tomasz Lenz. - Pochodzę z powiatu mogileńskiego, mam rodzinę na Pałukach i wiem, że dotąd powiaty żniński, mogileński, nakielski ciążą ku Wielkopolsce. Wiele osób dojeżdża do Poznania na studia i szuka tam pracy. Jeśli nie powstanie silna metropolia bydgosko-toruńska, jeśli nie będziemy mieli atrakcyjnej oferty dla mieszkańców regionu, te ruchy odśrodkowe mogą się nasilić.
Zdaniem Tomasza Lenza, lidera Platformy Obywatelskiej w województwie kujawsko-pomorskim, politycy, zwłaszcza występując w mediach, często akcentują interesy i potrzeby swojego okręgu wyborczego, żeby zyskać głosy, ale taka strategia ma krótkie nogi. Tylko silna metropolia bydgosko-toruńska może stać się czynnikiem rozwoju całego województwa. Brak zrozumienia dla tej idei pogłębi problemy z tożsamością i spójnością regionu kujawsko-pomorskiego.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?