Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy można pogodzić interesy inwestora i opiekunów zabytków?

Szymon Spandowski
Kamienica przy ulicy Mickiewicza 28 od samego początku miała być miejscem eleganckim. Przed wojną mieszkali tu między innymi: dyrektor toruńskiego teatru, redaktor naczelny największej gazety w regionie oraz poseł na Sejm
Kamienica przy ulicy Mickiewicza 28 od samego początku miała być miejscem eleganckim. Przed wojną mieszkali tu między innymi: dyrektor toruńskiego teatru, redaktor naczelny największej gazety w regionie oraz poseł na Sejm Sławomir Kowalski
Na ogół piszemy z troską o zaniedbanych, rozpadających się kamienicach Bydgoskiego Przedmieścia. Dziś z przyjemnością postąpimy inaczej!

Właściciel kamienicy przy ulicy Mickiewicza 28 sprzedawał znajdujące się w niej mieszkania jako apartamenty muzyczne. Nazwa miała nawiązywać do szkoły muzycznej, która mieściła się tu do początków obecnego wieku.

Remont zabytkowego budynku z całą pewnością można uznać za jedno z najbardziej udanych tego typu przedsięwzięć, z jakimi w ostatnich latach mieliśmy do czynienia w Toruniu. Stało się to możliwe m.in. dzięki udanej współpracy między inwestorem i służbami konserwatorskimi.

Zobacz także: Pole cierpienia. Chcą budowac osiedle na... cmentarzu

- Jest to jedna z takich realizacji, gdzie zaczynaliśmy w trudnych warunkach, a kończyliśmy z satysfakcją własną i inwestora - mówi Mirosława Romaniszyn, miejski konserwator zabytków w Toruniu. - Od samego początku mówiliśmy, że temu budynkowi trzeba przywrócić charakter luksusowej kamienicy. Nie dlatego, że mamy taką fantazję i chcemy właściciela wpędzić w dodatkowe koszty, ale również dlatego, że leży to także w jego interesie i mu się opłaci.

Relacjonując co jakiś czas postępy trwającego dość długo generalnego remontu, informowaliśmy, że inwestor dostał m.in. zgodę na to, aby na wyższych kondygnacjach podzielić oryginalne duże mieszkania na mniejsze, pod warunkiem, że nie zmieni to wyglądu fasady.

Bardzo mroźną była pierwsza wojenna zima w Toruniu. Na początku 1940 roku, ze względu na zburzone mosty, ruch odbywał się po zamarzniętej Wiśle.

Życie w Toruniu przy minus 32 stopniach Celsjusza. Rekordowo...

Podziały zostały wprowadzone w taki sposób, aby w razie czego można je było cofnąć, gdyby duże mieszkania zaczęły cieszyć się większym zainteresowaniem niż mniejsze. W tym przypadku tak się właśnie dzieje i trudno się temu dziwić.

- Z dużą troską potraktowano klatkę schodową, stolarki okienne są perfekcyjnie zrobione - podkreśla Mirosława Romaniszyn.

Na wymianę okien inwestor otrzymał zresztą dotację z magistratu, w ramach wsparcia finansowego prac konserwatorskich w budynkach wpisanych do rejestru zabytków. Po konsultacjach z konserwatorem zdecydował się również na renowację, a nie wymianę, oryginalnych drewnianych drzwi do mieszkań, co w Toruniu jest niestety rzadkością. W tej sytuacji o zabiegach przywracających blask witrażom pewnie nie ma już co wspominać.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE >>>>>

W budynku pojawiła się winda, ale nie rzuca się bardzo w oczy. Zresztą miała tam być już sto lat temu.

Kamienica powstała w 1912 roku z inicjatywy i na gruntach należących do Franza Zährera, właściciela firmy handlującej wyrobami metalowymi, oraz pięknego szyldu odkrytego kilka lat temu nad głównym wejściem kamienicy przy ulicy Ducha Świętego 3, gdzie Zährer miał kwaterę główną.

Bardzo ciekawy tekst na temat inwestycji budowlanych przedsiębiorcy, w tym o początkach kamienicy przy Mickiewicza 28, napisała Joanna Kucharzewska. Można go przeczytać sięgając po wydaną przez Stowarzyszenie Historyków Sztuki książkę „Historyzm toruński XIX i XX wieku”.

Bardzo mroźną była pierwsza wojenna zima w Toruniu. Na początku 1940 roku, ze względu na zburzone mosty, ruch odbywał się po zamarzniętej Wiśle.

Życie w Toruniu przy minus 32 stopniach Celsjusza. Rekordowo...

Budynek zaprojektował Philipp Dexheimer, który miał na swoim koncie również kamienicę przy ulicy Mickiewicza 1-3-5. W obu budynkach architekt zaplanował windy, ostatecznie jednak przy Mickiewicza 28 dźwig nie powstał.

Zährer kamienicą się nie cieszył, zanim powstała, zbankrutował. Jego następcy jednak na brak zainteresowania wśród najemców nie narzekali. W latach międzywojennych przy ul. Mickiewicza 28 mieszkali między innymi: Mieczysław Szpakiewicz - dyrektor toruńskiego teatru, Teofil Zegarski - zasłużony pedagog, czy Stefan Sacha - redaktor naczelny „Słowa Pomorskiego” oraz poseł na Sejm.

NowosciTorun

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska