Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy uda się dolecieć do porozumienia? [SPÓR O LOTNISKO]

Michał Fudali
W zeszłym roku z bydgoskiego lotniska skorzystało 341 tysięcy pasażerów. Akcjonariusze liczą na więcej
W zeszłym roku z bydgoskiego lotniska skorzystało 341 tysięcy pasażerów. Akcjonariusze liczą na więcej Tomasz Czachorowski
Dzisiejsze Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Portu Lotniczego we Bydgoszczy nie podejmie istotnych decyzji. Z porządku obrad zdjęte zostaną punkty dotyczące dokapitalizowania lotniska i dodania do nazwy Bydgoszcz słowa Toruń.

Na to, czy w nazwie lotniska w Bydgoszczy pojawi się Toruń, trzeba będzie poczekać. Pierwotnie na dzisiejszym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy miały zostać podjęte dwie kluczowe decyzje. Jedna dotycząca dokapitalizowania przez Toruń lotniska w Bydgoszczy kwotą pięciu milionów złotych. I druga, by do nazwy Bydgoszcz dołączyć słowo Toruń.

Główni gracze

Walne zgromadzenie akcjonariuszy, których jest 13, może zmienić statut przy akceptacji 75 proc. głosów. Najwięcej udziałów ma marszałek województwa 70,492 proc. Bydgoszcz - 22,617 proc. Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” - 5,914 proc. Ten ostatni jest kluczowym do przeprowadzania zmian w spółce.

PRZECZYTAJ:Kto się wycofał, a kto brnie? [KOMENTARZ]

W piątek marszałek województwa otrzymał dwa pisma. Jedno od ministerstwa infrastruktury, drugie od Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”. W obu informowano, że są zainteresowani rozmową o zmianach w bydgoskim porcie lotniczym, ale na razie nie chcą, by podejmowane były konkretne decyzje.

Dodatkowo minister infrastruktury wystąpił z propozycją spotkania akcjonariuszy w sprawie Portu Lotniczego w Bydgoszczy.

- Odpowiadamy pozytywnie na prośbę ministra - mówił marszałek Piotr Całbecki. - Rzeczywiście propozycje ministerstwa, by jeszcze raz spotkali się kluczowi akcjonariusze portu lotniczego i uzgodnili, co dalej, jest zasadna. Uważam, że lepiej rozmawiać niż kończyć dyskusje, ponieważ port lotniczy potrzebuje kapitału, by dokończyć rozpoczęte inwestycje, ale przed wszystkim potrzebuje pieniędzy na bieżące funkcjonowanie.

Jak dodaje marszałek, cała dyskusja skupiła się na rozszerzeniu nazwy, a nie na rzeczywistych problemach lotniska.

- Mało mówi się o głównych intencjach, które przyświecają przynajmniej samorządowi województwa - dodaje Całbecki. - Chodzi o to, by zagwarantować Portowi Lotniczemu w Bydgoszczy spokojne bieżące funkcjonowanie. - I to nie w jednym roku, ale przez wiele najbliższych lat. Tylko taka gwarancja da rozwój nowych połączeń i w przyszłości zbilansowanie wyniku finansowego.

Na razie lotnisko w Bydgoszczy przynosi duże straty. Rocznie trzeba do jego funkcjonowania dokładać około 6 milionów złotych. Samorząd województwa nie jest w stanie udźwignąć tych obowiązków, czyli dopłacać rocznie do portu 6 milionów złotych oraz przeznaczać dodatkowe kwoty na promocję istniejących, czy nowych połączeń. Dlatego propozycja Torunia dawała lotnisku w Bydgoszczy rok spokojnego funkcjonowania i czas na szukanie w tym czasie nowego kapitału.

Marszałek Piotr Całbecki nie wyklucza, że potrzebne jest nowe otwarcie w dyskusjach akcjonariuszy.

- Myślę, że doprowadzimy do spotkania na szczycie, w którym weźmie udział minister, prezydenci Torunia i Bydgoszczy i ja - mówi Całbecki. - Mam nadzieję, że wówczas uzgodnimy, co dalej z portem lotniczym.

A ten albo może się rozwijać dla dobra całego regionu, albo tracić na znaczeniu.

- Port lotniczy jest spółką akcyjną i podlega wszelkim regułom ustawy o prawie upadłościowym, więc jeżeli nastąpi utrata płynności spółki, wówczas zarządowi nie pozostaje nic innego jak złożyć wniosek o upadłość - mówi Magdalena Mike-Gęsicka, dyrektor Departamentu Nadzoru Właścicielskiego, Transportu i Cyfryzacji Urzędu Marszałkowskiego. - Oczywiście jesteśmy daleko od tego, takie przesłanki nie zachodzą, ale akcjonariusze powinni podjąć pewne decyzje, zawrzeć porozumienia tak, aby zapewnić portowi lotniczemu stabilną sytuację i możliwość długoletniego rozwoju.

Biznes jest za

Zdaniem marszałka obecność portu lotniczego ma duży wpływ na lokalny biznes.

Mówienie o tym, że dopisanie do nazwy Torunia jest jakimś obrazoburczym działaniem, urąga logice w XXI w. - marszałek Piotr Całbecki

- Wsłuchujemy się w głos przedsiębiorców, że ten port jest potrzebny i współpraca Bydgoszczy i Torunia, wspierająca samorząd województwa w promowaniu portu lotniczego, jest jak najbardziej oczekiwana - dodaje Całbecki. - Takie deklaracje od przedsiębiorców z Torunia i Bydgoszczy uzyskałem i naprawdę będziemy słuchać tych, którzy mają coś mądrego do powiedzenia. Mówienie dzisiaj o tym, że nazwa portu odbiera komuś tożsamość, bo takie przecież argumenty padają, że dopisanie do nazwy Torunia jest jakimś obrazoburczym działaniem, urąga jakiejkolwiek logice dwudziestego pierwszego wieku.

Port lotniczy w Bydgoszczy przeprowadzał też wewnętrzne badania wśród pasażerów. Z pierwszych analiz wynika, że zdecydowanej większości korzystających z lotniska Toruń w nazwie bydgoskiego portu by nie przeszkadzał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska