Czy uda się ocalić od zapomnienia?

Z krajobrazu Włocławka znika jeden z jego bardziej rozpoznawalnych elementów. Na terenie dawnej Celulozy wznowiono rozbiórkę komina.

Rozbiórka ponadstumetrowego komina rozpoczęła się w ubiegłym roku. Wybudowany 73 lata temu zaczął stwarzać zagrożenie dla pracowników zlokalizowanych tu firm, stąd - mimo początkowych oporów konserwatora zabytków - podjęto decyzję o rozbiórce. Twórca strony internetowej o Celulozie przyznaje, że to ogromna strata.

- To jeden z bardziej znanych elementów zakładu, kojarzony przez włocławian - opowiada Jakub Staszak, tegoroczny maturzysta, który historią Celulozy interesuje się od pięciu lat. - Komin związany jest także z walką robotników opisaną przez Igora Newerlego w książce „Pamiątka z Celulozy”.

<!** reklama>Bohaterowie książki zekranizowanej przez Jerzego Kawalerowicza, płynąc łodzią po Wiśle, podziwiali górujące nad zakładem kominy.

Dla wielu włocławian Zakłady Celulozowo-Papiernicze im. Juliana Marchlewskiego to już tylko wspomnienie, po którym zostały ruiny. Pobyt w tym miejscu do bezpiecznych nie należy, mimo to wciąż kusi np. złomiarzy. To właśnie ich działalność oraz upływający czas powodują, że wkrótce z budynków, które kiedyś były znakiem rozpoznawczym Włocławka, niewiele zostanie. Dlatego pasjonaci Celulozy chcą założyć jej muzeum. - Na razie dostępne materiały, w tym wspomnienia byłych pracowników zamieszczane są na stronie internetowej - wyjaśnia Jakub Staszak. Jego marzeniem jest stworzenie prawdziwego muzeum, być może na terenie jednego z istniejących jeszcze budynków. Jakub zbiera pamiątki związane z Celulozą, w swojej kolekcji ma już zeszyty, które kiedyś produkowano we Włocławku.

Warto wiedzieć

• Strona internetowa stworzona przez Jakuba Staszaka: www.celuloza.com.pl