Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy urząd chce przejąć stery organizacji, na którą czekają miliony złotych?

Redakcja
Z ramienia urzędu proces tworzenia LGD nadzoruje Paweł Piotrowicz
Z ramienia urzędu proces tworzenia LGD nadzoruje Paweł Piotrowicz Jacek Smarz
Miasto „wykolegowało” stowarzyszenia, które dały podwaliny Lokalnej Grupy Działania. Za powstanie najważniejszego dokumentu będzie odpowiadać organizacja z niewielkim doświadczeniem, ale powiązana z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie.

[break]
Kiedy na początku października pytaliśmy na jakim etapie jest Lokalna Grupa Działania w Toruniu, dowiedzieliśmy się, że gromadzone są dokumenty. Chodzi m.in. o uchwały organizacji pozarządowych i rejestry przedsiębiorców o woli przystąpienia organizacji do LGD. Potrzebna była też uchwała Rady Miejskiej, która zapadła podczas czwartkowych obrad.

Samorządowcy przyjęli tym samym statut LGD, którego projekt nie był konsultowany ze środowiskiem organizacji pozarządowych.

- Poprzednia wersja była konsultowana, a ostateczna jest w tej formie, którą zaproponowało miasto - przyznaje Łukasz Broniszewski, prezes Fundacji Stabilo i wiceprzewodniczący Rady Działalności Pożytku Publicznego, zaangażowany w tworzenie LGD w Toruniu.

W pierwotnej wersji statutu była propozycja, że mieszkańcem jest osoba nie będąca przedsiębiorcą, niezatrudniona w administracji publicznej, czy samorządowej i nie będąca członkiem organizacji pozarządowej. W nowej wersji dokumentu próżno szukać podobnych zapisów.

Poprzednia wersja statutu była konsultowana, a ostateczna jest w tej formie, którą zaproponowało miasto - Łukasz Broniszewski

- W tej formie przedstawicielem sektora publicznego będzie na przykład delegowany przez prezydenta urzędnik, ale już jego podwładni będą występować jako osoby fizyczne - podkreśla Łukasz Broniszewski. - Zgodnie z ustawą, administracja publiczna nie powinna mieć przewagi w żadnej z grup interesu.

Mimo że w pracach Rady Działalności Pożytku Publicznego uczestniczyli przedstawiciele ratusza, urzędnicy zaczęli dystansować aktywistów. A w konkursie na przygotowanie najważniejszego dokumentu, Lokalnej Strategii Działania, urzędnicy nieoczekiwanie wybrali Instytut Rozwoju i Inicjatyw Społecznych. Młoda organizacja pracowała na rzecz MOPR. Co ciekawe, na stronie IRiIS telefon kontaktowy to numer służbowy jednego z pracowników MOPR!

Urzędnicy jak widać chcą przejąć kontrolę nad LGD.

Zamieszanie powoduje, że zagrożone jest całe przedsięwzięcie. LGD ma czas na złożenie najważniejszego dokumentu - strategii - do końca lutego. Do tego czasu powinno być również zarejestrowane w sądzie, co będzie możliwe dopiero po spotkaniu założycielskim.

- Mimo wszystko jestem optymistą - zapewnia Łukasz Broniszewski. - Mamy coś cudownego, żeby to sami ludzie mogli oddolnie działać i mam nadzieję, że nie doprowadzimy do sytuacji, że będzie to sztuczny twór w rękach urzędników.

Z pytaniami w tej sprawie zwróciliśmy się do urzędu, ale do zamknięcia wydania nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Warto wiedzieć

Pionierzy

- Województwo Kujawsko-Pomorskie jako jedyne uruchamia w miastach mechanizm wspierania rozwoju społeczności lokalnych.

- Dotychczas Lokalne Grupy Działania funkcjonowały jedynie w gminach i miastach do 20 tys. mieszkańców. Organizacje w miastach będą otrzymywać milion zł rocznie do 2020 r. na wsparcie osób wykluczonych. LGD może działać na obszarach nie większych niż 150 tys. mieszkańców.

- Oznacza to, że w Toruniu, który liczy ok. 200 tys. mieszkańców będą dzielnice wyłączone z tej formy wsparcia. Które?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska