Pod jednym z bloków na Rubinkowie 1 powstała nowa siłownia zewnętrzna. Bardzo blisko budynków, bo w odległości ośmiu metrów. To, zdaniem Czytelnika, zdecydowanie niefortunna lokalizacja.
Zobacz także: Debata prezydencka "Nowości" i TV Toruń. Obejrzyj wideo!
Bliżej placu zabaw
Siłownia kosztowała 50 tys. zł. Została zbudowana w ramach budżetu partycypacyjnego. - Ja, podobnie, jak inni mieszkańcy postulowałem, żeby siłownia składająca się z 10 przyrządów do ćwiczeń na świeżym powietrzu powstała bardziej z boku, przy placu zabaw- tłumaczy mieszkaniec ulicy Kasztanowej 31. - Babcie przychodzące z wnukami mogłyby ćwiczyć blisko dzieci, którymi się opiekują. Niestety, zwyciężyła inna koncepcja. Efekt jest taki, że ludzie, szczególnie starsi, nie korzystają z tej siłowni, raczej ją omijają. Ja i tak nie ćwiczę, ale obserwuję ludzi i rozmawiam. Mieszkańcy mojego bloku chodzą na siłownię przy Donimirskiego. Nie chcą być na widoku. Wolą, żeby sąsiedzi ich nie oglądali. Młodzi ludzie korzystają rzadko, bo jak już, to wybierają specjalistyczne siłownie zamknięte.
- Nie my decydujemy o lokalizacji siłowni zewnętrznych a Wydział Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta Torunia - zaznacza Marek Osowski z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który opiekuje się miejskimi siłowniami zewnętyrznymi. - Nasze siłownie są w różnych miejscach. I niektórzy cieszą się, gdy mają urządzenia do ćwiczeń blisko własnego domu, bo nie muszą daleko chodzić. Innym takie przyrządy nie odpowiadają, czy przeszkadzają. Są siłownie w parkach daleko od zabudowań, które też mają swoich zwolenników i przeciwników. Nie sposób wszystkim pod tym względem dogodzić. Warto ludzi zachęcać do korzystania z urządzeń. Nie ma się czego wstydzić, wręcz odwrotnie. Coraz częściej widzi się ćwiczące osoby. Nikt już się temu nie dziwi.
Wszędzie przebiegają
- Ludzie przebiegają przez jezdnie z narażeniem życia. To fakt. Może nie robiliby tego nagminnie, gdyby toruńska straż miejska częściej kontrolowała wszystkie dzielnice, a nie tylko śródmieście?- pyta Czytelnik.
- Patrole są w całym mieście - zapewnia Jarosław Paralusz, zastępca komendanta i rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu. - Najwięcej ich jest i są najbardziej widoczne na starym mieście, bo tu jest największy ruch pojazdów i najwięcej przechodniów.
Czytelnicy sygnalizują
Często widać w Toruniu ekipy ścinające drzewa. Takie działania niepokoją mieszkańców, gdy drzewa wydają się zdrowe i potrzebne. Zdarza się też odwrotnie.
- Przy ulicy Antczaka 18, przy samej jezdni stoi uschnięte, zmarniałe drzewo. Jest martwe, bez kory, wystaje sucha gałąź. Coraz z nim gorzej - sygnalizuje Czytelnik. - Tak jest od ponad pół roku. A drzewo jest spore, bo ma 10 metrów wysokości. Należy je jak najszybciej zlikwidować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?