Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik nie może pójść do księgarni? Księgarnia przyjedzie do niego

Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Księgarnia "Hobbit"
Jak radzą sobie księgarnie w dobie epidemii? Na przykład ruszając w miasto. I zachęcając do czytania nie tylko z okazji Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich, który przypada 23 kwietnia.

Coś na poprawę nastroju - takie między innymi zamówienia napływają ostatnio do księgarni „Kafka i Spółka”. To jedna z toruńskich księgarń, które na czas epidemii zmieniły organizację pracy.

Polecamy

- Uruchomiliśmy „kafkomat” - mówi właścicielka księgarni Ewa Stanek-Zaremba. - Tak nazywamy otwarte okno, przez które można odebrać, płacąc kartą, książki zamówione wcześniej telefonicznie lub mailowo.

Zamówień jest niemało, pytań nie tylko o wydawnicze nowości jeszcze więcej. W ostatnich tygodniach właścicielka „Kafki” dużo czasu spędza na internetowych kontaktach z czytelnikami. Tym, którzy złożyli większe zamówienia, „Kafka” książki dowozi do domu, a jeśli są spoza Torunia, wysyła kurierem. Zdarzały się, że za granicę. Dlaczego klienci z daleka nie skorzystali z oferty licznych księgarń internetowych?

- To osoby zaprzyjaźnione z nami, którym zależy na tym, byśmy w tych trudnych czasach przetrwali – mówi Ewa Stanek-Zaremba.

W księgarnię mobilną przekształcił się również „Hobbit” z ulicy Szerokiej. Do godziny 18 działa tradycyjnie, stacjonarnie. Potem właścicielka księgarni Sława Katarzyna Jędrzyńska-Chudzińska wsiada do samochodu i rozwozi zamówione książki.

- Pomysł zrodził się głównie z troski o naszych stałych klientów, których epidemia uwięziła w domach i którzy poprzez Facebook coraz częściej zaczęli mnie pytać o wydawnicze nowości i o dostępność konkretnych tytułów. Pomyślałam, że skoro restauracje mogą oferować jedzenie z dowozem, to i księgarnie mogą pracować w podobnym trybie - mówi księgarka, która za dostarczenie książek klientom do domów nie pobiera opłaty.

Trwa głosowanie...

Czy zamówisz książki z dostawą do domu?

Właścicielka „Hobbita” podkreśla, że stara się rygorystycznie przestrzegać reżimu sanitarnego – używając rękawiczek, maseczek i płynu dezynfekującego, którym nawet delikatnie przeciera książki. Odbiorcy, do których dojeżdża, a którzy są objęci kwarantanną, płacą przelewem, pozostali - kartą.

Co czytamy w domowej izolacji? - Właściwie wszystko, od klasyki po literaturę współczesną. Znacząca część zamówień to książki dla dzieci. Zdarza się, że przez dwa dni wożę wyłącznie literaturę dziecięcą. Dużo jest też zamówień rodzinnych, dla kilku pokoleń czytelników – mówi Sława Katarzyna Jędrzyńska-Chudzińska.

- Wiele jest próśb o polecenie czegoś interesującego dla dzieci czy starszych rodziców. Zresztą gusta wielu naszych stałych klientów znamy i nietrudno nam spełnić ich oczekiwania - przyznaje Ewa Stanek-Zaremba. - Generalnie jednak epidemia nie zmieniła czytelniczych preferencji. Może tylko nieco większe jest zainteresowanie książkami pogodnymi, takimi „dla pokrzepienia serc”. Wzrosło na przykład zainteresowanie komediami kryminalnymi.

Jakie książki mogą pokrzepić serca? - Na pewno „Ukochane równanie profesora” Yoko Ogawy. Ta przepiękna japońska książka z pewnością poprawi nastrój. Zachęcam też do sięgnięcia np. po powieść „Pod słońcem” Julii Fiedorczuk – poleca właścicielka „Kafki”.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska