Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dajcie mi Nobla!

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
Teraz już nigdy nie będzie tak samo. I nie chodzi mi tu wcale o program 500+.

Teraz już nigdy nie będzie tak samo. I nie chodzi mi tu wcale o program 500+, ani nawet kolejny list prezydenta Dudy do pana ministra Antoniego. Nigdy nie będzie tak samo po tym, jak pan Dylan potraktował nagrodę Nobla.

A potraktował niecnie. Najpierw pół roku wydziwiał i pokazywał światu, że ma ważniejsze rzeczy na głowie, niż nagroda z krainy Ikei. W końcu Nobla odebrał w jakimś hotelu, w stroju niedbałym i zdecydowanie przy okazji. Czym, nie da się ukryć, spuścił z Nobla nieco powietrza - bo do tej pory jeśli go nie odbierano, to dlatego, że laureatom zabraniały tego rodzime reżimy. Oczekiwano więc nawet, że pan Dylan w końcu wygłosi jakiś płomienny protest albo ewentualnie wyśle po odbiór Eskimosa, tak jak kiedyś Marlon Brando Indiankę po Oscara. A tu nic z tego.

Ale może jestem uprzedzony? W końcu nieodbieranie nagród to też demonstracja. Bo przecież generalnie ludzie nagrody kochają, z powodów psychologom wiadomym. Woody Allen tłumaczył, że nie odebrał Oscara, bo nie lubi opuszczać Nowego Jorku - ale było to w czasach, kiedy nie kolędował jeszcze po Paryżach i Barcelonach, robiąc nam nadzieję, że może kiedyś trafi do Bydgoszczy. Nasz swojski Kazik ważył sobie lekce Fryderyki, przyznawane mu seryjnie przez jakichś masochistów. Ale to też czasy minione, bo za ostatnią płytę o słusznym tytule „Wstyd” raczej niczego nie dostanie.

Te wygibasy wyjdą pewnie bardziej bokiem Dylanowi niż Noblowi, ale też bardziej w Europie niż w USA. Bo Ameryka 100 km za Nowym Jorkiem to w dużej mierze kraina ignorantów. Obwożono mnie kiedyś – w grupie cudaków z Europy - jak Marsjanina po tamtejszych prowincjonalnych szkołach. Młódź amerykańska pytała nas o rzeczy różne, na przykład o to, czy Polacy mają swój język. A kolega z kraju Nobla właśnie dostał pytanie, co to w ogóle jest ta Szwecja, bo chyba jakieś miasto w Szwajcarii. Poruszyło go to dogłębnie, jako osobę po skandynawsku depresyjną.

Ostatnio nieodbiorów mamy u nas dostatek, że wspomnieć pana trenera końskiego, który nie przyjął nagrody od prezydenta RP za numery ze stadninami, czy pana Smarzowskiego i hece z nagrodą prezesa TVP za „Wołyń”. Chciałbym więc poinformować wszystkich prezesów, premierów, a nawet komitet noblowski, że ja osobiście chętnie przyjmę każdą nagrodę. I na pewno ją odbiorę.

ZOBACZ TEŻ:
Bob Dylan laureatem Literackiej Nagrody Nobla

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska