Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daria Zawiałow chce śpiewać już tylko swoje piosenki

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Daria Zawiałow zachwyciła jury podczas Festiwalu Pioseki i Ballady Filmowej
Daria Zawiałow zachwyciła jury podczas Festiwalu Pioseki i Ballady Filmowej Sławomir Kowalski
- Jestem dziewczyną, która wychowała się na piosenkach znakomitych artystek: Billie Holiday, czy Amy Winehouse - mówi Daria Zawiałow

Gratuluję wygranej w konkursie podczas Festiwalu Piosenki i Ballady Filmowej. To już Pani kolejna nagroda po zwycięstwie na festiwalu im. Andrzeja Zauchy i Pejzażu bez Ciebie.
Bardzo dziękuję. Rzeczywiście dość często śpiewałam na różnych festiwalach, ale wydaje mi się, że pora już to zakończyć. Przegląd podczas Festiwalu Piosenki i Ballady Filmowej był ostatnim moim konkursem, w którym wzięłam udział. Śpiewałam wielki przebój z musicalu „Hair”, czyli „Aquarius” i „Piosenkę o wieczornym gościu” z filmu „Rozstanie”.
Była też Pani uczestniczką znanych programach muzycznych...
Tak. Brałam udział w „Szansie na sukces”, „Mam Talent” i „X-Factorze”. Te programy dają spore doświadczenie, ale wszystko ma swój czas. Mam 24 lata. Śpiewam od dziecka i właściwie wszystko jest podporządkowane mojej pasji. Bardzo chcę, aby ona stała się moim sposobem na życie, dlatego teraz chcę się poświęcić debiutanckiej płycie. Mam kontrakt z wytwórnią, wydałam pierwszy singiel pt. „Malinowy chruśniak”, który bez problemu można znaleźć w sieci i za darmo odsłuchać. Tę piosenkę zaśpiewałam też na festiwalu w Opolu. Chcę iść za ciosem. Nie jestem już debiutantką, która chce wyjść na scenę. Ja bardzo długo śpiewałam też w chórkach.
Zdradzi Pani u kogo?
U Maryli Rodowicz. Miałam wtedy szesnaście lat. To było tuż po mojej przeprowadzce do stolicy. Pochodzę z Koszalina, a do stolicy przeniosłam się m.in. po to, by móc uczyć się w szkole muzycznej. Kiedy byłam w drugiej klasie liceum dowiedziałam się, że pani Maryla poszukuje chórzystki i poszłam na casting, który wygrałam. Współpraca z jedną z największych gwiazd była dla mnie bardzo cennym doświadczeniem.
Nie ma Pani wrażenia, że jest najlepszym dowodem na to, jak trudno jest dziś zaistnieć na polskiej scenie muzycznej?
Mam wrażenie, że trzeba na to zapracować. Ja śpiewam długo, ale nie jestem rozczarowana, że dopiero za jakiś czas wydam płytę. Oczywiście mogłabym to zrobić wcześniej, ponieważ propozycji nie brakowało, ale to nie byłaby prawdziwa Daria Zawiałow. Publiczność w Polsce ma dobre ucho i wyczuwa fałsz.
A jaka jest ta prawdziwa Daria Zawiałow?
Przede wszystkim szczera i bezkompromisowa. Nie zgadzam się już na żadne półśrodki. Jestem dziewczyną, która wychowała się na piosenkach znakomitych artystek takich jak m.in. Billie Holiday, czy Amy Winehouse. Jako nastolatka marzyłam o wydaniu jazzowej płyty. Dziś wiem, że mój pierwszy album będzie alternatywny z pogranicza indie popu i rocka. To będzie gitarowa płyta, ale znajdą się na niej również lżejsze brzmienia i melancholijne melodie.
Po polsku?
Tak. Lubię polskie piosenki i coraz bardziej się do nich przekonuję. Na ostatnim festiwalu w Opolu podczas koncertu„ Debiuty” zaśpiewałam „Erę Retuszera” Kasi Nosowskiej. Chcę by na mojej płycie też były polskie piosenki.
Sama Pani pisze teksty do nich?
Oczywiście. Współpracuję z Michałem Kuszem, którego znam od kilku lat. On zajmuje się produkcją muzyczną mojej płyty, ja komponowaniem i pisaniem tekstów. Dodam, że nie piszę wszystkich piosenek o sobie. Lubię ludziom opowiadać różne historie, a nie tylko to, czego sama doświadczam. Bardzo często zdarza mi się pisać od razu pod konkretną melodią - wtedy te słowa same się piszą, wpadają do głowy. Tak było z moją pierwszą piosenką Malinowy chruśniak”.
Ten utwór ma coś wspólnego z wierszem Bolesława Leśmiana?
Tak, choć na samym początku ta gitara, którą słychać w piosence kojarzyła mi się z sensualnym, intymnym brzmieniem. Później napisałam słowa: „W dreszczach topię się, lawa pod skórą podsyca ogień, nie chce wyjść, z ciebie wyjść, brak już oddechu spadamy sobie, na policzkach pot, oczy jak łuna kolorem świecą...” i tak powstał erotyk, który skojarzył mi się z wierszem Leśmiana pt. „W malinowym chruśniaku”.
Na Pani profilu na Facebooku można znaleźć terminy koncertów. Przyjedzie Pani do Torunia z nową płytą?
Bardzo bym chciała. To szczęśliwe dla mnie miasto i chciałabym zaśpiewać publiczności moje piosenki, a nie tylko covery.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska