Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dentyści wracają do pracy. Ceny wizyty w gabinetach gwałtownie wzrosły [7.05.]

Dorota Stec-Fus
Mam straszliwy ból zęba, żadne środki nie działają, a gabinety stomatologiczne zamknięte. Co robić? - pyta zdesperowany Czytelnik. - Winien jest prezes NFZ, którego bezczynność ogranicza dostęp pacjentów do dentysty! - odpowiada dr Robert Stępień, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej W Krakowie.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

W marcu, kiedy epidemia koronawirusa „ruszyła” w Polsce na dobre, niemal wszyscy dentyści zawiesili działalność. Paraliżował ich strach przed COVID-19, bo choć stomatolodzy znajdują się na czubku piramidy potencjalnych zakażeń, to niezbędnych na czas epidemii środków ochrony osobistej dla nich nie przewidziano. Nie było też jeszcze zasad funkcjonowania ich gabinetów i dentyści obawiali się, że za ewentualne błędy będą ponosić konsekwencje prawne. Równocześnie resort zdrowia zalecił, by przyjmowali tylko pacjentów w stanie zagrożenia życia lub zdrowia. Ale i oni częstokroć nie znajdowali pomocy, na co wskazują pełne rozpaczy telefony od Czytelników.

Z końcem marca pojawił się złowrogo brzmiący komunikat NFZ, w którym czytamy m.inn.: Niedopuszczalne jest bezpodstawne całkowite zamykanie miejsc udzielania świadczeń, a tym samym pozbawianie pacjentów podstawowej opieki zdrowotnej lub ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. A wiadomo, że z funduszem, nakładającym za nieprzestrzeganie umów olbrzymie kary, lepiej nie zadzierać.

Równocześnie stawało się oczywiste, że tarcza antykryzysowa zdecydowanej większości dentystów nie obejmie. W konsekwencji, licząc coraz większe straty, niektórzy przed świętami zaczęli na „ćwierć gwizdka” otwierać swe gabinety. Ich numery telefonów i adresy widnieją na stronie MOW NFZ w zakładce Aktualności, lista na bieżąco jest aktualizowana.

Jak podkreśla Aleksandra Kwiecień z MOW NFZ, pacjent najpierw powinien skontaktować się telefonicznie z gabinetem, którego pracownik zweryfikuje zgłaszane objawy. Według obowiązujących zaleceń resortu zdrowia, dziś możliwe jest przyjęcie tylko pacjentów wymagających pilnej pomocy lekarskiej.

Ale termin „pilne”, jak wykazała nasza sonda, jest w dentystyce mocno nieprecyzyjny. Ból w dolnej szyjce po wypadnięciu plomby nie został uznany jako powód wyznaczenia jakiegokolwiek terminu wizyty. W innej placówce określono go jako błahostkę, w kolejnej doradzono, by kupić sobie w aptece...tymczasową plombę. - Ten stan nie mieści się w wytycznych resortu. - Pełnimy tylko 4-godzinny dyżur i przyjmujemy 3 pacjentów dziennie z bardzo poważnymi dolegliwościami. Po każdym musimy dezynfekować pomieszczenie i zmieniać kombinezony, których zresztą jak na lekarstwo – usłyszeliśmy w następnym gabinecie. W kilku jednostkach, choć widnieją na wykazie NFZ, „na razie” nie przyjmują pacjentów w ogóle.

Samorząd lekarski winą za ten stan rzeczy obarcza wyłącznie rządzących. - Dziś praca dentysty to walka na pierwszej linii frontu, a na wojnie trzeba się czymś bronić. Za maseczkę, wycenianą wcześniej na 5 zł, teraz trzeba dać 20 zł, pudełko rękawiczek jeszcze w lutym kosztowało 12 zł, dziś 80 zł. A rządowe dostawy do dentystów nie docierają - denerwuje się dr Robert Stępień.

Muszą oni zatem kupować sprzęt ochrony osobistej według paserskich cen, co - zważywszy na bardzo niską wycenę świadczeń pilnych w stomatologii - sprawia, że ich praca stała się dziś nieopłacalna. - Koniecznym jest podniesienie wycen. Tymczasem zarządzenie prezesa NFZ w tej sprawie wciąż czeka na swą kolej. To jest absolutny skandal, to nie my, lecz prezes NFZ ogranicza dostęp do świadczeń stomatologicznych! – mówi wzburzony Stępień.

Listę otwierających się „na nowo” gabinetów prowadzi od niedawna na swej stronie Polskie Towarzystwo Stomatologiczne. - Ich liczba rośnie, obecnie mamy już 900 placówek w całym kraju - informuje Łukasz Sowa, rzecznik PTS. Podkreśla jednak, że wiele, o ile nie większość spośród nich to gabinety, świadczące tylko usługi komercyjnie.

Niestety, ich ceny mogą szokować. Dlaczego? Bo do rachunku są doliczane drastycznie zwiększone koszty zakupu kombinezonów czy maseczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Dentyści wracają do pracy. Ceny wizyty w gabinetach gwałtownie wzrosły [7.05.] - Gazeta Krakowska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska