Deptak grozy na Łyskowskiego, kierowcy przeganiają przechodniów
O skali problemu w tym miejscu wiedzą władze Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo”. Twierdzą jednak, że niewiele mogą w sprawie zrobić.
- Teren jest odpowiednio oznakowany, a my nie mamy uprawnień do blokowania osiedlowych dróg słupkami lub innymi urządzeniami -tłumaczy Halina Kowalska, rzecznik Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo” i podkreśla, że potrzebna jest interwencja policji i straży miejskiej. - Tylko w ten sposób skończy się nagminne i rażące naruszanie przepisów - jak zaznacza pani rzecznik stosowane przez strażników pouczenia są nieadekwatne do skali zagrożenia w tym miejscu. - To stanowczo za mało - podkreśla Halina Kowalska.
Zobacz też:
Tak obecnie wygląda szpital na Bielanach
Zastępca komendanta, Jarosław Paralusz zapowiedział nam, że teren znajdzie się pod kontrolą strażników.