Burmistrz i radni mają nie lada zabawę, dyskutując o remoncie siedziby komturii krzyżackiej. Dla jednych to bzdura, dla innych - wręcz obsesja.
<!** Image 2 align=none alt="Image 188164" sub="Dziesięć lat temu w Urzędzie Miejskim głośno mówiło się o inwestorze, zainteresowanym odbudowa brodnickiego zamku. Nigdy się nie pojawił / Kolaż: Kamil Mójta">Dziesięć lat temu w Urzędzie Miejskim głośno mówiło się o inwestorze, zainteresowanym odbudową brodnickiego zamku. Tajemniczy przedsiębiorca nigdy się nie pojawił, chociaż znane było nawet przeznaczenie odrestaurowanego budynku. Miała się tutaj znaleźć siedziba spotkań dla młodzieży z Europy.
Temat wrócił dwa lata temu, kiedy Urząd Marszałkowski wystąpił z inicjatywą wpisania na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO zespołu gotyckich zamków krzyżackich w północno-wschodniej Europie.
- Powstałe w ciągu 150 lat zamki krzyżackie są niewątpliwym świadectwem dziedzictwa kulturowego naszego regionu, a także dziedzictwa kulturowego wielu innych ziem w naszej części kontynentu - podkreśla marszałek Piotr Całbecki. - Stanowią jednorodną, wyjątkową grupę zabytków o charakterze wielkoprzestrzennego, zespołowego pomnika historii. Umieszczenie tego zespołu na Liście Dziedzictwa UNESCO będzie miało wielkie znaczenie dla ochrony tych wspaniałych zabytków architektury i organizacji gospodarczej. Z drugiej zaś strony, z całą pewnością będzie to działanie na rzecz ich popularyzacji, a tym samym na rosnącą liczbę odwiedzających także nasze ziemie turystów. Wierzę w międzynarodowy oddźwięk i w sukces naszej inicjatywy.
<!** reklama>Jest nadzieja, żeby na liście UNESCO znalazły się ruiny zamku krzyżackiego w Brodnicy. A od tego krótka droga do realnej szansy na odbudowę.
Tymczasem w radzie takie pomysły są traktowane jako dobry temat do żartów. Dla Wacława Derlickiego to wręcz obsesja. Przy wielu okazjach wspomina temat odbudowy zamku.
- To nie jest zadanie miasta. Jednak gdy znajdzie się chętny, miasto mu to umożliwi. Ale do ej pory nikt się nie znalazł. Mamy już przygotowaną koncepcję odbudowy, czekamy tylko na człowieka z odpowiednią gotówką - opowiadał pięć lat temu podczas spotkania z uczestnikami spływu kajakowego. Niedawno wrócił do tematu, kiedy radni decydowali o 10-letniej dzierżawie zamku dla Muzeum.
- A jeżeli się zgłosi ktoś, kto będzie chciał odbudować zamek, to co wtedy? Zwiedziałem niedawno zamek gotycki, odbudowany przez prywatnego inwestora - powiedział Wacław Derlicki. - Rozwiążemy umowę dzierżawy za porozumieniem stron - zapewnił burmistrz Jarosław Radacz.
- A może lepiej to sprzedać? W końcu niewiele rzeczy zostało do sprzedania - ironizował przewodniczący Marek Hildebrandt.
- Oczywiście, ten zamek jest ujęty w naszej ofercie inwestycyjnej - odpowiedział zadowolony burmistrz. - Jeżeli znajdzie się kupiec, nie omieszkamy podjąć z nim rozmów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?