Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla tego złodzieja nie było świętości. Cztery razy wracał do kościoła, aby kraść

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Aż cztery odwiedziny w celu złupienia kościelnych skarbonek na Rybakach zarzuca 28-latkowi policja. Mężczyzna miał do wnętrza świątyni zawsze dostawać się tak samo: po rynnie, przez okno
Aż cztery odwiedziny w celu złupienia kościelnych skarbonek na Rybakach zarzuca 28-latkowi policja. Mężczyzna miał do wnętrza świątyni zawsze dostawać się tak samo: po rynnie, przez okno Grzegorz Olkowski
Policja ujęła 28-latka, którego łupem padły ofiary wiernych w kościele michalitów na Rybakach. Rabuś znał swój fach. Skoki na kościelne skarbonki musiał poprzedzać dokładnym rozpoznaniem terenu. Na złodziejskie łowy wyprawiał się nocą.

[break]
- O, tutaj musiał wspinać się po rynnie do okna - pokazuje pan Krzysztof, wykonujący prace porządkowe przy toruńskim kościele pw. św. Michała Archanioła.

Gdy sen najmocniejszy

Stoimy z prawej strony świątyni. Wyraźnie widać, że okno przy rynnie zabite jest deskami. To pozostałość po działaniach włamywacza. Co ciekawe, 28-latek musiał być całkiem sprawny fizycznie. Wchodzenie po rynnie było ryzykowne. Gdyby mężczyzna spadł, wylądowałby kilka metrów niżej, na betonie.

- Włamywał się między 3 a 4 w nocy, gdy sen jest najmocniejszy. Gdy już wspiął się po rynnie, wybijał okno i szedł prawą stroną kościoła. Po drodze miał trzy skarbonki - relacjonuje pan Krzysztof. - Największe ofiary ludzie składali w tej „przy świeczkach”, czyli tam, gdzie modli się w intencjach.

Jak ustalili policjanci, 28-letni złodziej kościół na Rybakach odwiedził w tym roku aż cztery razy. Najpierw nocą z 28 na 29 czerwca. Wtedy właśnie okradł trzy skarbonki i wyszedł z łupem wartym kilkaset złotych.

5 lipca rabuś, pewien, że znów się wzbogaci, wykonał identyczny skok. Tym razem jednak mu się nie udało.

Trzeci raz , znów pokonując drogę po rynnie i przez okienko, wszedł do świątyni nocą z 8 na 9 lipca. Trafiło mu się tym razem kilkadziesiąt złotych.

Za kraty dopiero teraz

Po serii letnich kradzieży policjanci toruńscy zatrzymali 28-latka.

Ich postępowanie skończyło się przygotowaniem aktu oskarżenia, ale mężczyzna nie został aresztowany. Czekał na proces i wyrok sądu.

- Od lipca do listopada, jak się dowiedzieliśmy, uprawomocniły się inne wyroki sądowe, wydane na tego mężczyznę. To okazało się istotne jesienią - zaznacza Wojciech Chrostowski, z KMP w Toruniu.

Jesienią bowiem, a dokładnie 11 listopada, na policję zadzwonił proboszcz parafii pw. św. Michała Archanioła, ks. Bronisław Markiewicz. Zgłosił kolejną nocną kradzież ze skarbonek.

28-latek z Chełmińskiego Przedmieścia odpowie za okradanie kościoła w warunkach recydywy - Wojciech Chrostowski, KMP Toruń

- Natychmiast po zgłoszeniu na miejsce pojechali policyjni detektywi i technicy kryminalistyki. Śledczy na miejscu zabezpieczyli ślady, a tych złodziej zostawił dość dużo. Kryminalni od razu skojarzyli, że do podobnych przestępstw w tym samym miejscu doszło latem - ciągnie Wojciech Chrostowski. - Tym razem 28-latek po zatrzymaniu od razu trafił do zakładu penitencjarnego. Już ciąży na nim wyrok ponad roku pozbawienia wolności za włamania, których dopuścił się w przeszłości. Za kolejne, w kościele, odpowie jak recydywista.

Księża się nie boją

Niestety, to nie pierwszy toruński kościół regularnie nawiedzany i łupiony przez złodziei. Jedna z najgłośniejszych ostatnio historii tego typu wydarzyła się latem na Wrzosach.

W lipcu, proboszcz parafii św. Antoniego zgłosił policji kradzież i poinformował, że właśnie z wikariuszami ujęli sprawcę. Dzień wcześniej proboszcz zauważył, że ktoś skradł z kościoła m.in. dwa mikrofony bezprzewodowe, naczynie z olejami do sakramentów oraz naczynie z hostiami. Straty wyniosły kilka tysięcy złotych.

Rabusiem okazał się 47-latek, w przeszłości wielokrotnie już karany za kradzieże. Usłyszał zarzuty kolejnej, w warunkach recydywy. Policjanci odzyskali część skradzionych przez niego przedmiotów.

Warto wiedzieć: Parafia na Rybakach

Parafia rzymskokatolicka pod wezwaniem św. Michała Archanioła i bł. ks. Bronisława Markiewicza mieści się przy ul. Rybaki 59.

Michalici szczególną uwagę przykładają do wychowania dzieci i młodzieży, zwłaszcza tej najbiedniejszej i osieroconej. Wszystkim torunianom doskonale już znana jest impreza pod nazwą Michayland. Odbywa się cyklicznie, w czerwcu, od lat 90. do dziś.

Ważną datą dla parafii był 30 stycznia 2006. Wtedy odbył się pierwszy odpust parafialny ku czci bł. ks. Bronisława Markiewicza, który dekretem bpa Andrzeja Suskiego został ogłoszony drugim patronem parafii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska