Dla zysku z odzysku

<!** Image 3 align=none alt="Image 217375" sub="Brama budynków ZGM przy ul. Mickiewicza 61 i 63 [Fot.: Adam Zakrzewski]">

Władze Torunia przejęły 16 zadłużonych mieszkań kolejowych. Należności miasto zamierza ściągnąć, a lokale w przyszłości... sprzedać!

Z propozycją przejęcia mieszkań zgłosiły się do magistratu PKP, a na ostatniej sesji pomysł zaakceptowała Rada Miasta. Miasto zapłaci kolei 360 tys. zł odszkodowania, biorąc na siebie egzekucję lokatorskiego zadłużenia sięgającego 1,7 mln zł.

- Na wszystkich lokalach i tak są już wyroki eksmisyjne, które musielibyśmy zrealizować - mówi wiceprezydent Zbigniew Rasielewski. - Gdybyśmy tych mieszkań nie przejęli i tak bylibyśmy zobowiązani przejąć tych najemców i do tego zapłacić odszkodowanie. A tak zapewnimy ludziom lokale zastępcze, a mieszkania później będziemy mogli sprzedać na wolnym rynku.<!** reklama>

Jeśli się to uda, do kasy miasta wpłynie ponad 2,5 mln zł. Na tyle szacowana jest wartość tych mieszkań. To jednak może budzić zastrzeżenia. Kolejka osób czekających na komunalne M od lat jest bardzo długa, obecnie liczy 1,5 tys. osób.

Jednak magistrat nie myśli o tym, aby dzięki pozyskanym lokalom zwiększyć swój stan posiadania, ale by je sprzedać. To element planu przekształcenia w spółkę miejską Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, o czym już pisaliśmy w „Nowościach”. Jak jednak sprzedaż będzie możliwa wobec zadłużenia kolejowych mieszkań?

- Służby windykacyjne w ZGM funkcjonują ostatnio dużo lepiej, więc uważam, że nam się to opłaca - uspokaja Zbigniew Rasielewski.

W 2012 r. ZGM udało się wyegzekwować milion złotych więcej niż w 2011 r. Mimo to zadłużenie lokatorów miejskich nieruchomości wciąż jest ogromne, tak jak i zapotrzebowanie na nowe mieszkania.

- W ub.r. uzyskaliśmy 99 lokali mieszkalnych, 30 nowych przy ul. Andersa i 69 z tzw. ruchu naturalnego - mówi Elżbieta Kowalska z magistrackiego Biura Mieszkalnictwa. - Uzyskaliśmy 69 lokali socjalnych.

Tu też znaczna część pochodzi z ruchu naturalnego, co oznacza, że lokatorzy zajmujący do tej pory lokum wyprowadzili się lub zmarli.

Warto wiedzieć

• W tej chwili na lokum od miasta czeka ponad 1500 osób.
• Większość, około 1100, ma wyroki o eksmisję z prawem do lokalu socjalnego. Pozostali czekają na przeprowadzkę z powodu decyzji powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, znajdują się na liście mieszkaniowej lub musieli opuścić swoje dotychczasowe mieszkanie, bo budynek wcześniej przez nich zajmowany przeznaczony został do wyburzenia. Na liście tych ostatnich znajduje się ponad 60 osób.