Czy radni chętnie spotykają się z mieszkańcami na dyżurach?
[break]
Motywacja jest sprawą drugorzędną, radni mają obowiązek organizować dyżury. Gdy badaliśmy tę sferę aktywności radnych poprzedniej kadencji, okazało się, że wszyscy organizowali dyżury. Problem w tym, że niewielu mieszkańców korzystało z takich spotkań, wizyty były sporadyczne, a radni, żeby nie tracić czasu, zajmowali się innymi, najczęściej biurowymi obowiązkami.
Dlaczego mieszkańcy nie chcą spotykać się z radnymi, których wybrali?
Z badań i naszych wniosków wynika, że ludzi zniechęca lokalizacja dyżurów. Trudno jest im dojechać na przykład z Rubinkowa do centrum Torunia, a to właśnie w głównej siedzibie Urzędu Miasta na starówce, w niewielkim pokoju radnego pod numerem 9, odbywa się większość dyżurów. Są i dobre przykłady. Radny Michał Rzymyszkiewicz regularnie dyżuruje w swojej dzielnicy na Przedmieściu Chełmińskim, w tamtejszym gimnazjum.
Jaki sens mają więc dyżury, na które prawie nikt nie przychodzi?
Dyżury to czasem jedyna forma dotarcia do radnego. Radną Danutę Zając z Czasu Gospodarzy, której dyżur przegapiliśmy, odnaleźliśmy ostatecznie w kościele, gdzie jest organistką. Biuro Rady nie udostępnia telefonów do radnych. Gdy próbowaliśmy wysłać maila, serwer miejski odrzucał naszą pocztę. Szczęśliwie trop kościelny okazał się trafiony i udało nam się przeprowadzić pogłębiony wywiad z panią radną.
Urzędnicy miejscy w Rzeszowie przyjmują interesantów między innymi w centrach handlowych. Może toruńscy radni powinni organizować dyżury w hipermarketach? Radny na dyżurze w hipermarkecie byłby niepoważny. Lepiej gdyby radni bardziej udzielali się w radach okręgów. Na Przedmieściu Chełmińskim, gdzie działam, radni pojawiają się sporadycznie, a dzięki takim wizytom wyborcy poznają swojego radnego, potrafią mu zaufać, a gdy trzeba - zapukać po pomoc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?