Zobacz wideo: Morsowanie dla każdego? Niektórzy muszą uważać!
Jak zacząć przygodę z morsowaniem? „Nie ma co zgrywać twardziela”
W naszej głowie pojawił się pomysł o tym, by spróbować, choć na chwilę, zamienić się w morsa. Od czego zacząć? Pamiętajmy o tym, by za pierwszym razem nie wchodzić do zimnej wody samemu. Na Facebooku działa grupa „Morsy Toruń”, która zrzesza blisko 1000 osób. Miłośnicy zimowych kąpieli spotykają się w weekendowe poranki nad jeziorami w Zalesiu, Osieku nad Wisłą, Dzikowie, Mirakowie i Józefowie. Jeśli chcemy podjąć wyzwanie, warto to zrobić wraz z doświadczonymi morsami. Co dalej?
Gdy już przyjedziemy na miejsce zbiórki, pamiętajmy o porządnej rozgrzewce. Trucht, pajacyki i skłony sprawdzą się idealnie. Kiedy nadejdzie moment wejścia do wody, nie zapominajmy o tym, by słuchać swojego organizmu. - Niewiele trzeba, żeby doprowadzić do hipotermii – mówi Krzysztof Klecha, który morsuje od pięciu lat, a zaczynał nad Jeziorem Chełmżyńskim. Również Kuba Sierant, mors z trzyletnim stażem, radzi, aby nie przesadzać.
Polecamy
- Nie ma co zgrywać twardziela, każdy ma inne predyspozycje do morsowania. Inaczej wygląda sytuacja, gdy morsuje się z wynurzonym torsem i rękami na powierzchni, a inaczej gdy jesteśmy cały czas pod wodą i pływamy, co dodatkowo wyziębia – zaznacza.
Początkującym radzi wejść do wody dwa lub trzy razy, na kilka minut. - Wraz z większym doświadczeniem można dokładać kolejne elementy dawania sobie w kość, ale oczywiście z umiarem – podkreśla. Dobrze rozpocząć swoją przygodę z morsowaniem od kąpieli w stałych zbiornikach, a więc jeziorach, gdzie nie zaskoczy nas silny nurt.
„Morsowanie zmienia całe życie”, czyli dlaczego warto spróbować
Czy zimna woda faktycznie zdrowia doda? Morsy twierdzą, że tak! - Po morsowaniu faktycznie nie choruję, psychicznie czuję się super, jestem w tej chwili cztery miesiące po operacji kolana, więc pomaga to w rekonwalescencji – przyznaje Jolanta Damięcka. Jej przygoda z morsowaniem rozpoczęła się rok temu, w czasie lockdownu.
- Mam dwie córki: 18-letnią i 13-letnią. Żal było mi patrzeć, jak siedzą zamknięte w domu i nie mają chęci na nic, więc postanowiłam znaleźć coś, dzięki czemu będziemy mogły poprawić kondycję fizyczną i psychiczną – wspomina Jolanta.
Pomogły zimne kąpiele, głównie nad jeziorem w podtoruńskim Józefowie. - Morsowanie zmienia całe życie. Człowiek czuje się zrelaksowany, wypoczęty i pełen energii – twierdzi Jolanta. Swoją pasją zaraziła już wielu znajomych. Krzysztof Klecha także zauważa, że dzięki zimnym kąpielom zdecydowanie mniej choruje. - Po samym morsowaniu czuję się pobudzony i zarazem zrelaksowany – przyznaje. Krzysztof ma na swoim koncie kąpiele nie tylko w jeziorach czy Bałtyku. - Raz w roku uczestniczę w mikołajkowym przepływaniu Wisły we Włocławku – mówi i nie ukrywa, że to nie lada wyzwanie. - Z jednej strony niska temperatura, z drugiej prądy rzeki. Do tego dystans – wylicza mors. Najdłużej w wodzie o temperaturze około trzech stopni wytrzymał przez 25 minut, właśnie w trakcie przepływania Wisły.
Morsowanie okiem lekarza
Choć miłośników kąpieli w lodowatej wodzie przybywa, jak mówi dr n. med. Janusz Mielcarek, kardiolog, nadal brak badań, których wyniki jednoznacznie potwierdzałyby prozdrowotne działanie tej zimowej aktywności. - W wielu doniesieniach wskazuje się jednak na wzrost odporności, pozytywne działanie na skórę czy poprawę ogólnego samopoczucia – zaznacza lekarz. Przypomina jednak, że morsowania nie zaleca się osobom cierpiącym na choroby:
- krążenia,
- nerek,
- tarczycy
oraz tym, które generalnie źle reagują na zimno. Gdy mamy wątpliwości, czy morsowanie jest dla nas, skonsultujmy się z lekarzem. Jeśli jesteśmy zdrowi, pamiętajmy o tym, by nie rzucać się od razu na głęboką wodę. - Na początek dobry będzie zimny prysznic, później kąpiele raczej jesienią i to krótkie, a dopiero na końcu zimowe i stopniowe wydłużanie ich czasu – radzi dr n. med. Janusz Mielcarek. Przypomina, że ważne jest także stopniowe zanurzanie się w lodowatej wodzie. - Należy też pamiętać, aby nie kąpać się na własną rękę, ale w klubach morsów, pod okiem osób, które podzielą się swoim doświadczeniem a w razie czego udzielą pomocy – radzi specjalista.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?