Dlaczego zostały wycięte drzewa na cmentarzu garnizonowym w Toruniu?

Wideo. Rodzinny kapitał opiekuńczy

Skontaktowała się z nami mieszkanka osiedla przy Kaszowniku zaniepokojona wycinką drzew rosnących na terenie cmentarza garnizonowego. Zwróciła uwagę na to, że drzewa co prawda nie były już okazami zdrowia, jednak były zamieszkane. Były w nich dziuple, a w nich zwierzęta. Lokatorzy tych drzew stracili - jeśli tak można powiedzieć - dach nad głową zimą i to podczas mrozów. Wycinka drzew rosnących przy cmentarnym ogrodzeniu wzbudziła również obawę, czy przypadkiem nie wiąże się ona z planami rozbudowy parkingu.

Parkingów na ludzkich kościach na szczęście raczej się nie buduje. Cmentarz garnizonowy powstał ponad 180 lat temu, jest więc prawdziwym miastem umarłych. Poza tym cały jego teren jest objęty ochroną konserwatorską, więc o przestawianiu ogrodzeń nie ma mowy. Ochronie podlega również cmentarna zieleń. Jak nas poinformował Sambor Gawiński, wojewódzki konserwator zabytków w Toruniu, kierowany przez niego urząd wydał zgodę na wycinkę 13 drzew.

"Usunięcie drzew to wynik realizacji zaleceń pokontrolnych z 19 października 2021 roku, gdzie podczas kontroli interwencyjnej zabytku stwierdzono 16 sztuk drzew obumarłych lub zagrażających bezpieczeństwu ludzi i mienia - czytamy w piśmie z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Do czasu złożenia wniosku, podczas jesiennych gwałtownych zjawisk atmosferycznych trzy sztuki drzew uległy złamaniu, z czego usunięcie jednego okazu wymagało interwencji straży pożarnej, przez co w zezwoleniu zawarto pozostałych 13 drzew".

Ze względu na ochronę kompozycji cmentarza zgoda została wydana pod warunkiem uzupełnienia ubytków. Konserwator zapewnił również, że prace były prowadzone przez uprawnionego arborystę, zgodnie z warunkami wydanego pozwolenia. Zgoda na wycinkę drzew jest ważna do 28 lutego. W marcu zaczyna się sezon lęgowy ptaków i wtedy zamieszkanych drzew wycinać nie wolno. Dodajmy jeszcze, że jesienią na skarpie cmentarza garnizonowego były prowadzone cięcia, na które konserwator nie wydał zgody. W związku z tym w październiku została tam przeprowadzona kontrola.

Mieliśmy się również dowiedzieć, jakie są losy projektu z budżetu obywatelskiego dotyczącego rewaloryzacji zniszczonej zieleni wzdłuż ulicy Mickiewicza. Zadanie powinno zostać zrealizowane w ubiegłym roku, prace się jednak nie zaczęły. Dlaczego?

- Pierwszy wykonawca nie wywiązał się z wykonania dokumentacji projektowej dla zadania i konieczne było wybranie drugiego wykonawcy. Następnie drugi wykonawca opracował dokumentację projektową, która później była uzgadniana z wnioskodawcami BO. Stąd opóźnienie i brak możliwości wykonania zadania w 2021 rok - wyjaśnia Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego. - Dlatego realizacja projektu została przeniesiona na rok 2022 r. i po wyłonieniu wykonawcy zostanie zrealizowana.

Polecamy nasze grupy na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!

Istotnie, 3 stycznia w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Torunia pojawiło się zapytanie ofertowe dotyczące tego zadania. Zainteresowani mogli się zgłaszać do 14 stycznia. Projekt zakłada m.in. odtworzenie nasadzeń w miejscach rozjechanych przez samochody, rekonstrukcję wszystkich istniejących żywopłotów, instalację niskich płotków o historycznych formach w miejscach szczególnie narażonych na rozjechanie przez samochody. Na tym ma polegać rewaloryzacja zieleni między rondem Herberta i ul. Sienkiewicza. Od Sienkiewicza do Reja, poza uzupełnieniem brakujących drzew i krzewów oraz odtworzeniem trawników, wykonawca będzie również zainstalować kilka budek dla ptaków i zamontować cztery śmietniki na psie odchody.