Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Europy z półgęskiem na tacy

Tekst: Roman Such Zdjęcia: Jacek Smarz
Placki ziemniaczane, pierogi, bigos - trudno o bardziej powszednie dania. Teraz stają do konkursu. Europejczyków mają przekonać, że my z naszą kuchnią nie jesteśmy od macochy.

Placki ziemniaczane, pierogi, bigos - trudno o bardziej powszednie dania. Teraz stają do konkursu. Europejczyków mają przekonać, że my z naszą kuchnią nie jesteśmy od macochy.

<!** Image 3 align=right alt="Image 33249" sub="Adela Szykowna z Nakła nad Notecią częstowała deserem z wiśni drążonych wg przepisu babci Helci">Minister rolnictwa, marszałkowie województw, liczne stowarzyszenia wszyscy chcą promować rodzimą kuchnię. Chodzi o zachowanie tradycji, ale i o wypromowanie jakiegoś wyrobu na większą skalę, zrobienie z niego produktu rynkowego, a w przyszłości dania goszczącego na stołach świata jak szynka parmeńska czy szampan.

Sery pod ochroną

To Francuzi w latach trzydziestych XX wieku zainicjowali tworzenie przepisów chroniących regionalne specjały. Wtedy regulacje dotyczyły win i innych alkoholi. Teraz Unia Europejska stara się chronić i promować produkty rolne i artykuły spożywcze, stanowiące cząstkę tradycji lokalnych społeczności. W 1992 roku wprowadziła odpowiednie rozporządzenia. U nas unijne oznakowania stara się za pomocą telewizyjnych spotów reklamowych upowszechnić pierwszy kucharz Rzeczpospolitej, Robert Makłowicz.

W 2004 roku w UE zarejestrowano 630 takich produktów, około 80 procent we Francji, Włoszech, Grecji, Portugalii i Hiszpanii. Najwięcej zastrzeżonych znaków zdobyły sery. Polska od wielu miesięcy na tej honorowej liście próbuje umieścić oscypek. W Dzienniku Unijnym z 2 sierpnia 2006 roku, co już uznano za sukces, opublikowano wniosek o jego rejestrację. W kolejce o uznanie za „produkty regionalne” czekają kiełbasy lisieckie i wafle kaliskie.

Niebieskie łapki, białe piórka

Bardzo wiele europejskich krajów, oprócz unijnych oznakowań, wprowadza własne. We Francji potwierdzeniem najwyżej jakości jest znak AOC. Otrzymał go np. drób z Bresse. Rejon Bresse, zdefiniowany co do metra, leży w środkowo-wschodniej Francji. Charakteryzuje się specyficznymi warunkami naturalnymi. Hodowla zwierząt o niebieskich łapkach, białym upierzeniu i czerwonym grzebieniu ograniczona jest do półtora miliona sztuk rocznie. Producentów wiążą surowe zasady związane z każdym etapem hodowli i dystrybucji. Na obrączkach ptaków znajdują się informacje o hodowcach, szczepionkach i składnikach pokarmowych. Europejskie znaki więc to nie przelewki. My jesteśmy na początku drogi do ich zdobycia.

Perłowa maca?

Pierwszy etap to promocja produktu. Taka prezentacja przygotowana przez Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie już po raz szósty odbyła się w podtoruńskim Przysieku. Oceniono ponad 50 potraw. Półgęsek i mace borowiackie będą walczyć w ogólnopolskim finale o miano kulinarnej „Perły.”

<!** reklama left>Mace przyrządzane w okolicach Tucholi są rodzimą odmianą pizzy, z farszem przyrządzanym z tego, co akurat znajduje się pod ręką

- Mogą to być śliwki, grzyby, skwarki, żurawina, której dużo rośnie w okolicy - zachwalała Zenobia Majka z Koła Gospodyń Wiejskich w Tucholi. - Kiedyś podawano mace do zupy ogórkowej, zwłaszcza w dni postne. Teraz mogą uratować honor gospodyni, kiedy zjawią się niezapowiedziani goście. Mace można zamrozić, przechowywać w lodówce i wyjąć w awaryjnej sytuacji.

Wyższa szkoła jazdy

Połgęsek to sztandarowy przysmak Gminnej Rady Kobiet z Nakła nad Notecią. To wyższa szkoła jazdy. Po rozkrojeniu wyglądem przypomina wędzoną polędwicę. W rzeczywistości półgęski albo pierśniaki przyrządza się z gęsich piersi, peklowanych i przez kilka dni przechowywanych w kamiennym garnku. Następnie się je moczy, zszywa i wędzi przez 3-4 dni w niezbyt gorącym, słabym dymie jałowcowym. Przyrządzane w ten sposób mięso należało w dawnych wiekach do europejskich przysmaków.

<!** Image 2 align=right alt="Image 33248" sub="Ocena i wybór najlepszych potraw spośród tylu pyszności nie były łatwe">W rodzinnym gospodarstwie Gra- żyny Habigier (Nizina Chełmińska) zawsze były kozy. Pozwoliły przetrwać lata wojny. Mama pani Grażyny robiła kulki z koziego sera. Ona dodaje do nich tymianek, oregano, bazylię. Wekuje je w słoikach. Serki ziołowe stały się ozdobą kulinarnych imprez w powiecie. Janina Kura z Łopatek w gminie Książki, tak jak jej sąsiadki, piekąc sernik dodaje ziemniaki. Dzięki temu staje się on puszysty i długo zachowuje świeżość. Urszula i Marian Mele z Gądacza w gminie Dobrcz propagują wypiek chleba na naturalnym zakwasie, w glinianym piecu opalanym drewnem. Zresztą razem z sąsiadami zawsze we wrześniu organizują Święto Chleba. Wiśnie drążone babci Helci, wieniec staropolski, ciastka chłopki, ulep kociewski, nalewka sołtysowej, leberka gęsia - to tylko niektóre ze specjałów naszej regionalnej kuchni. Czy przebiją się na krajowe, a potem europejskie stoły?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska