Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do grona stulatków dołączył kolejny torunianin. To żołnierz walczący w kampanii wrześniowej

Grzegorz Olkowski
Grzegorz Olkowski
W sobotę, podczas kameralnej uroczystości w restauracji „Panorama” życzenia jubilatowi złożyła rodzina oraz wiceprezydent Zbigniew Fiderewicz
W sobotę, podczas kameralnej uroczystości w restauracji „Panorama” życzenia jubilatowi złożyła rodzina oraz wiceprezydent Zbigniew Fiderewicz Grzegorz Olkowski
Dokładnie 12 marca Edmund Żurawski z Torunia obchodził setne urodziny. Mimo sędziwego wieku wciąż tryska energią, a doskonałej pamięci mógłby pozazdrościć mu niejeden nastolatek.

Jubilat urodził się w Jaźwiskach w województwie pomorskim. W 1938 roku rozpoczął służbę wojskową jako celowniczy armaty w plutonie artylerii piechoty 64. Pułku Piechoty w Grudziądzu. We wrześniu 1939 roku walczył w II wojnie światowej.

Pan Edmund brał udział w walkach prowadzonych przez Armie „Poznań” i „Pomorze”. Po bitwie nad Bzurą w okolicach Sochaczewa, 19 września 1939 roku, dostał się do niewoli niemieckiej. Trafił do obozu jenieckiego Stalag/Oflag II w miejscowości Woldenberg/Dobiegniew. Za udział w kampanii wrześniowej otrzymał medal oraz awans do stopnia podporucznika.

- Dziadek jest najlepszym człowiekiem, jakiego było mi dane w życiu poznać. Przeszedł wojnę, był w obozie dla polskich oficerów w Niemczech oraz pracował tam. Siła woli życia nigdy się w nim nie załamała - mówi Beata Jachimczyk, wnuczka.

Po wojnie pan Edmund osiedlił się w Toruniu. Tu rozpoczął pracę na kolei. Z żoną Ireną, która zmarła przed trzema laty, doczekali się czworo dzieci - trzech synów i córki. Pan Edmund może się również pochwalić ośmiorgiem wnucząt i 12 prawnukami. Z synem i synową mieszka na Podgórzu.

- W miarę swoich możliwości każdy z nas stara się go odwiedzać tak często, jak tylko może. Cały tydzień dziadkiem opiekuje się synowa, natomiast w każdą sobotę przyjeżdżam ja. Od momentu, gdy dwa lata temu babcia odeszła, nasze relacje wzmocniły się jeszcze bardziej - dodaje pani Beata.

Jak na swój wiek, pan Edmund trzyma się bardzo dobrze. Pozytywną energią mógłby obdzielić niejednego. Na jeszcze większą uwagę zasługuję jego wręcz komputerowa pamięć.

- Dziadek pamięta wydarzenia z młodości. Coś niesamowitego. Pamięta to, czego inni nie są już sobie w stanie przypomnieć i też, co ważne, jest samowystarczalny - podkreśla Beata Jachimczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska