Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Indii jeszcze nie dotarłam

Maciej Koprowicz
Alicja Śliwicka w Słowenii podczas jednego z szachowych wyjazdów.
Alicja Śliwicka w Słowenii podczas jednego z szachowych wyjazdów. nadesłane
Rozmowa z Alicją Śliwicką, szachistką Uczniowskiego Klubu Sportowego OPP „Dom Harcerza” Toruń, wicemistrzynią świata juniorów

Z szachownicą można zwiedzić spory kawał świata. Masz dopiero 14 lat, ale już bierzesz udział w zawodach międzynarodowych na różnych kontynentach...

Zaczynając szachową karierę, nie sądziłam, że aż tyle osiągnę. Oczywiście zawsze moim celem było być najlepszą zawodniczką w Polsce, ale nie przypuszczałam, że będę zdobywać medale mistrzostw Europy i świata, przy okazji docierając do tylu fascynujących miejsc.

Pamiętasz swoje pierwsze dalsze szachowe wyjazdy?
Tak, mając sześć lat, pojechałam do Czchowa w województwie małopolskim na Mistrzostwa Polski Przedszkolaków, a więc z zawodnikami do lat siedmiu. Był to początek mojej szachowej kariery, więc mama pojechała ze mną - tylko po to, aby sprawdzić moje umiejętności. Niespodziewanie zdobyłam brązowy medal. I tak zaczęły się moje wyjazdy - najpierw po całej Polsce, a teraz po świecie. Cztery lata temu po raz pierwszy wyjechałam na turniej zagraniczny. Były to Mistrzostwa Europy Juniorów w Szachach, które odbywały się w Albenie w Bułgarii. To jeden z najszczęśliwszych turniejów w mojej karierze. Zdobyłam 8,5 pkt na 9 możliwych, co dało mi złoty medal!
Gdzie zdążyłaś już dotrzeć jako zawodniczka?
Swój największy sukces, wicemistrzostwo świata do lat czternastu, osiągnęłam w tym roku w Grecji, w pięknym kurorcie Porto Carras nad Morzem Egejskim. Byłam już także w Brazylii, Portugalii, Czechach, Słowacji, Czarnogórze, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Chorwacji oraz na Węgrzech. Każdy kraj zachwycił mnie zupełnie innymi krajobrazami, kulturą oraz potrawami. Smaku wielkich królewskich krewetek podanych w Chorwacji nie zapomnę do końca życia. W krajach śródziemnomorskich jadłam też pyszne owoce, warzywa i ciasta. Jak się okazuje, szachy mogą nauczyć ogromnie dużo o świecie.
Jakie było najbardziej niesamowite miejsce, które zwiedziłaś?
Zdecydowanie był to Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wszystko jest tam zaskakujące i inne niż w całej reszcie świata. W największym mieście Emiratów wszystko musi być „naj” - jest tam najwyższy budynek na świecie, Burj Khalifa, najcięższy pierścionek i wiele innych atrakcji. Znajduje się tam najbardziej popularny na świecie hotel siedmiogwiazdkowy, Burj Al Arab. Wielkim zaskoczeniem był dla mnie widok śnieżnej góry i ludzi zjeżdżających na sankach w centrum handlowym, podczas gdy na zewnątrz panował straszliwy upał. Oszałamiające wrażenie zrobiło na mnie także największe akwarium na świecie w Dubai Mall. Można było poczuć się jak na dnie oceanu.
W którym kraju ludzie są najbardziej zakręceni na punkcie szachów?
Szachy są najbardziej popularne i rozpowszechnione w Indiach. Niestety, jeszcze tam nie dotarłam. W ogóle mieszkańcy Azji są zwariowani na punkcie szachów. W Chinach rozgrywki szachowe śledzą miliony kibiców, tak jak w Europie ogląda się piłkę nożną. Jest to możliwe dzięki specjalnym elektronicznym szachownicom, które rejestrują ruchy graczy. Choć wydaje się, że szachy to zupełnie niemedialny sport, transmisje gier biją w Chinach rekordy oglądalności.
Kariera szachowa zmusza cię do częstych wyjazdów. Lubisz takie życie na walizkach?
Często nie zdążę rozpakować walizki, a pora znowu wyjeżdżać. Bardzo lubię życie w biegu i częste wyjazdy. Jak za długo jestem w domu, to zaczyna mi czegoś brakować. Właśnie dostałam nową walizkę, bo poprzednia nie wytrzymała trudów podróży.
Jak godzisz te szachowe podróże ze szkołą?
Z powodu częstych wyjazdów rzadko chodzę do szkoły i mam sporo zaległości. Koledzy trochę zazdroszczą, że tak często nie ma mnie na lekcjach, a za to tyle podróżuję (śmiech). Pomiędzy wyjazdami nadrabiam materiał z zajęć. Dzięki dobrej organizacji czasu udaje mi się wszystko zaliczyć i nie mam problemów z nauką.
Gdzie wybierasz się w najbliższej przyszłości? O jakiej podróży związanej z szachami najbardziej marzysz?
W tym roku prawdopodobnie pojadę na mistrzostwa świata do Rosji i mistrzostwa Europy do Czech. Najbardziej chciałabym odwiedzić Chiny, zobaczyć wielki mur chiński i spróbować wielu egzotycznych potraw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska