Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do koszar zamiast do liceum. Już w szkolnych latach Franek jeździł koleją nie tylko po Polsce. Pojechał nawet dalej, do Niemiec i Holandii

Andrzej R. Skonieczny
Ćwiczenia przysposobienia wojskowego. Strzela Józef
Ćwiczenia przysposobienia wojskowego. Strzela Józef nadesłane
Mama Franka była Niemką z zamożnej ziemiańskiej rodziny. Ojciec - jednym z pierwszych pracowników kolei w odrodzonej po I wojnie Rzeczypospolitej.

Ich jedyny syn, jedyne dziecko, jako junak Przysposobienia Wojskowego we wrześniu 1939 roku pod dowództwem kpt. Drzewieckiego eskortował Niemców do Warszawy. Poszukiwany przez gestapo przez całą wojnę ukrywał się w piwnicy pod kuchnią ich rodzinnego domku przy ulicy Świętopełka, chociaż na poddaszu mieszkali dokwaterowani niemieccy żołnierze. Zmarł z wycieńczenia i chorób na pół roku przed zakończeniem niemieckiej okupacji Torunia.

Rodzice zorganizowali mu potajemny pogrzeb. Ksiądz Goga żegnał go pod drzewem na Barbarce. Po wojnie jego zwłoki ekshumowano i przeniesiono na cmentarz przy ulicy Wybickiego. Od jego śmierci minęło właśnie 75 lat. Już tylko ja opiekuje się jego grobem.

POLECAMY | Dołącz do grup na Facebooku:
Toruń Retro
Toruńskie Wiadomości, Ogłoszenia, Opinie
Wypadki i utrudnienia - Kujawsko-Pomorskie

Delegacja do Torunia

Nie znam dokładnie powiązań rodzinnych, gdyż ojciec Franka, Czesław Jurkowski i mój dziadek Ignacy Stawski byli niezbyt bliskimi kuzynami, co z kolei było przyczynkiem, że matka Franka, Elżbieta Jurkowska została chrzestną mojej mamy.

Z ich niegdysiejszych spotkań i rozmów zasłyszałem trochę faktów o przedwcześnie zmarłym synu Jurkowskich, o kilka lat starszym od mojej mamy. W układaniu ciągu tych odległych wydarzeń pomocne były rozmowy z nieżyjącymi dziś już rodzicami, pewne wnioskowania, informacje z archiwum PKP, miejsca pracy ojca Franka oraz mojego dziadka Ignacego, a niekiedy domniemania.

Polecamy

Franek Jurkowski przyszedł na świat 3 marca 1921 roku w dopiero co przyłączonej do Polski Wrześni, gdzie jego ojciec był zawiadowcą stacji. Dwa lata później ojciec został oddelegowany do Torunia i cała rodzina wraz z dziadkiem Szymonem zamieszkała w tzw. domu dla podurzędników na placu Skarbka, tuż przy stacji Toruń Mokre.

Koleją do Holandii

Frankowi w latach najmłodszych niczego nie brakowało. Ojciec zarabiał bardzo przyzwoicie, a mama Elżbieta z domu Hoffmann miała do pomocy na stałe służącą.

Franek uczył się w Szkole Powszechnej przy ulicy Łąkowej. Spośród uczniów, oprócz nieco odstającego lewego ucha, wyróżniał się schludnym wyglądem, zawsze czystym i dopasowanym ubraniem oraz wypastowanymi butami. W przedwojennych latach nie wszystkich rodziców stać było na to, aby każdego dnia ich dzieci szły do szkoły w butach.

Już w szkolnych latach Franek wraz z dziadkiem Szymonem podróżowali koleją po Polsce, a nawet dalej, do Niemiec i Holandii. Korzystali z przywileju bezpłatnych przejazdów, jakie przysługiwały rodzinom kolejarskim na krajowych, a nawet zagranicznych trasach PKP.

Po przejściu ojca na emeryturę musieli opuścić służbowy dom przy dworcu. Zakupili niewielki domek jednorodzinny z ogrodem przy ulicy Kościuszki 37 przy narożniku z wąską ulicą Świętopełka.

Uczył się chętnie

Jako 16-letni chłopak Franek uczył się dalej w Gimnazjum i Liceum im. Kopernika. Uczył się chętnie, dobrze, bez specjalnego przynaglania. Udzielał się w szkolnym kole krajoznawczym, oprowadzał uczniowskie wycieczki po mieście.

Efekty krajoznawczych podróży to także nabijane na drewnianą laskę znaczki z odwiedzanych, często odległych miejsc. Gimnazjalna i pozaszkolna aktywność Franka to także członkostwo w hufcach Przysposobienia Wojskowego, gdzie młodzi junacy byli szkoleni na potrzeby obronności kraju w obliczu narastającego zagrożenia.

W 1939 roku Franek zdał tzw. małą maturę i zamierzał dalej się uczyć w liceum.

POLECAMY

Wtorek, 12 września 1911 roku. Przywieziony kilka dni wcześniej na Dworzec Północny sterowiec M-1 po raz pierwszy wzbija się w Toruniu w powietrze. W tle widać budynki przy Szosie Chełmińskiej. Niektóre wciąż jeszcze tam stoją

Dworzec Północny, czyli mała stacja o wielkim znaczeniu [RETRO]

Konwój mieszkańców

Kiedy w sierpniu 1939 roku została zarządzona mobilizacja, powoływano nie tylko rezerwistów, ale także junaków Przysposobienia Wojskowego. W ten sposób wraz z gimnazjalnymi kolegami został Franek zakwaterowany w koszarach im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie trzy kompanie junackie utworzyły batalion w składzie 63. Pułku Piechoty.

3 września dwie kompanie junackie liczące 120 osób zostały wyznaczone do konwojowania ponad pół tysiąca zatrzymanych mieszkańców pochodzenia niemieckiego, których miano przeprowadzić w eskorcie do Warszawy.

Nocny marsz

Konwojem dowodził kapitan Jan Drzewiecki.

Wieczorem internowanych ustawiono w kolumnie wzdłuż ulicy przy areszcie, przy okrąglaku. W czasie marszu, tylko nocą, aby uniknąć bombardowania z powietrza, zalecano, aby nie zbliżać się na trasie do jakichkolwiek zabudowań gospodarskich murowanych z cegły, gdyż takie przeważnie należały do Niemców. Obawiano się, że mogą oni wesprzeć eskortowanych, pomóc im w ucieczce.

4 września nad ranem konwój dotarł bezpiecznie do Aleksandrowa Kujawskiego.

Dokończenie za tydzień

POLECAMY

Osiedle Chrobrego, widok z 1972 roku.

Tak wyglądał Toruń w latach 70. Zobaczcie jak budowały się o...

Flash odc. 21: Najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska