Włocławianie żądają dodatkowego parkingu dla pacjentów Szpitala Wojewódzkiego. Miejsc jest coraz mniej, ponieważ część placu została zarezerwowana wyłącznie dla pracowników lecznicy.
<!** Image 2 align=none alt="Image 167741" sub="Bywa, że parking zarezerwowany dla „osób upoważnionych”, czyli pracowników Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku, świeci pustkami. / Fot. Jarosław Czerwiński">- Szkoda słów. Co to ma znaczyć, żebym nawet pod szpitalem błądziła w poszukiwaniu miejsca - mówi Marianna Łuczak z Zazamcza. - Człowiek jest zestresowany, bo siostra leży w szpitalu chora, a tu jeszcze trzeba się na brak miejsc denerwować. Nic, tylko załamać ręce i płakać. Obiecywali, że parking będzie, a zamiast dołożyć nam miejsc, to zabrali.
<!** reklama>- Kilka dni temu widziałem, jak nastolatka trzymając się matki, skakała spod lasu do szpitala na jednej nodze, bo nigdzie bliżej nie znalazły wolnego miejsca parkingowego - relacjonuje pan Tomasz z Południa. - Kiedyś ogólnodostępny był przynajmniej ten parking z lewej strony szpitala, przy samym wejściu. Teraz, niestety, postawiono szlaban i wjeżdżać tam mogą tylko pracownicy. Co ciekawe, wtedy gdy widziałem tę dziewczynę z matką, na parkingu dla pracowników stało może 5 samochodów, ale wjazd był zamknięty.
Pacjenci i ich rodziny oczekują reakcji władz placówki.
- Dyrektor szpitala powinien mieć świadomość, że ma pod swoimi skrzydłami nie tylko pracowników, jak to w firmach komercyjnych, ale musi się troszczyć też o interes pacjentów i ich rodzin - mówi Bartłomiej Klepacz z Zazamcza. - Nie może być tak, że pracownicy są najważniejsi. Wiadomo, lecznica nie funkcjonuje bez personelu, ale trzeba pamiętać, dla kogo ten szpital działa. A mam, niestety, wrażenie, że dyrektor o nas zapomniał. Nie wiem, czy mamy z jakimś pismem tam iść?
<!** Image 3 align=none alt="Image 167741" sub="Na tym dla pacjentów zawsze jest tłok. Znalezienie wolnego miejsca graniczy z cudem">Dyrektor zapewnia, że stara się o zwiększenie liczby miejsc parkingowych. - Naprawdę o nikim nie zapomniałem - twierdzi Bronisław Dzięgielewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku. - Z myślą o pacjentach ciągle się rozbudowujemy, a co za tym idzie, mamy coraz mniej miejsca. Sami się dusimy, personel również nie ma gdzie parkować. Próbowałem negocjować z Lasami Państowymi odsprzedanie nam części terenu. Niestety, nie ma takiej woli z drugiej strony. Dlatego zwróciliśmy się do prezydenta miasta o przekazanie na rzecz szpitala terenu naprzeciwko szpitala, gdzie moglibyśmy zrobić dodatkowy parking.
Włocławianie uważają, że po drugiej stronie lasu parkować powinien personel szpitala.
- Lekarze i pielęgniarki do pracy na ogół przychodzą w pełni sił, dlatego dla nich żadnym problemem jest przejście kilka metrów więcej - uważa pani Paulina ze Śródmieścia. - My z osłabionymi po chorobie rodzicami czy dziadkami nie możemy spacerować dookoła i jeszcze narażać na to, że potrąci ich samochód.
Zdaniem dyrekcji, tutaj problemu nie powinno być.
- Nie widzę żadnych przeciwskazań, żeby rodziny bez opłat wjeżdżały pod szpital, żeby przywieźć lub odebrać swoich bliskich. Pod warunkiem, oczywiście, że są to osoby starsze lub mające problemy z chodzeniem, jak w przypadku wcześniej wspomnianej dziewczynki - wyjaśnia dyrektor.
Pismo do prezydenta miasta o przekazanie części terenu na potrzeby szpitala zostało wysłane w ubiegły piątek. Szpital nie otrzymał jeszcze odpowiedzi z ratusza. Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?