Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do miłego 2018! [MOJE TRZY PO TRZY Z PLUSEM] Felieton Artura Szczepańskiego

Artur Szczepański
Przełom roku to dla wielu z nas czas podsumowań, prognoz, a co gorsza, obietnic lub, co najgorsze, postanowień zwanych noworocznymi, z których trudno jest się potem wywiązać i ciążą nam bardziej niż znajomy hejter o prawicowych poglądach na Facebooku.

Dla mnie, lewaka o skłonnościach do dyskalkulii i dekadencji, zliczenie do dwóch Ziobrów, pięciu Jakich, trzech Piotrowiczów, a nawet do jednego Kaczyńskiego, bo to był bez wątpienia - na nasze liberalne nieszczęście - ich rok, jest zadaniem przerastającym moje arytmetyczno-polityczne możliwości. Przynajmniej u schyłku 2017 r., więc, za pozwoleniem, oszczędzę dziś Państwu dorocznego podsumowania.

Oczywiście moja niechęć do syntezy i prognozy, a także władzy nie oznacza, iż nie pożegnam uroczyście, z lewacką odrazą, kończącego swoją żałosną karierę roku. Nie potrafię bowiem sobie wyobrazić ostatniego dnia w roku bez uroczystego knucia, liberalnych uników, a także paru skrętów bez glutenu i kilku butelek dobrego wina bez laktozy oraz obietnicy pokochania PiS-u, której i tak nie dotrzymam - jak Wy większości noworocznych postanowień.

Literatura udowodniła, iż nawet miłość w czasach zarazy potrafi się zdarzyć, stąd i sylwestra nawet w trudnych, prawicowych czasach trzeba i jakoś da się obejść, choćby szerokim łukiem, nawet gdyby było to tak samo trudne, jak przyłapanie polityka na mówieniu prawdy. Nim nowy premier starego rządu ruszy z pierwszą wizytą do Budapesztu (no bo niby gdzie miałby się udać), nowy rok zeszłorocznych sukcesów wszystkich ministerstw zapowiada niezmiennie życie w ciekawych czasach.

Nawet popsuty zegar, w przeciwieństwie do Mariusza Błaszczaka, który ogłosił, iż w Polsce skończył się parę dni temu komunizm, raz na dobę wskazuje właściwy czas. Chciałbym, aby rządzący przypominali nam o końcu komunizmu w naszym kraju przynajmniej raz w miesiącu, może w comiesięcznym orędziu prezydenta do narodu, bo dla suwerena, głownie w chwilach prosylwestrowej słabości, sprawa może nie być tak oczywista, jak dla ministra i głowy państwa.

Przy okazji chciałbym uspokoić wszystkich przeciwników, a nawet wrogów sylwestrowej nocy, iż to tylko parę godzin, a potem już w nowym roku wrócimy, jak mówią Francuzi, do naszych baranów, a zliczenie do paru Błaszczaków, Waszczykow-skich czy nawet jednego Szyszki, który po nieuniknionej wcześniejszej lub późniejszej dymisji zajmie się ukochaną taksydermią, czyli artystycznym wypychaniem upolowanych zwierząt, pójdzie nam jak z płatka, o co powalczymy także i w roku przyszłym. Do miłego 2018!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska