Do ostatniej kropli krwi

Groźby pobicia i propozycje tzw. ustawek składają uczniowie Gimnazjum nr 14 swoim przyszłym kolegom i koleżankom ze „Staszica”. Rodzice drżą w obawie o życie i zdrowie swoich pociech.

<!** Image 2 align=none alt="Image 166130" sub="Rodzice uczniów Gimnazjum nr 6 twierdzą, że ich dzieciom grozili gimnazjaliści z „czternastki” / Fot. Maciej Mroczyńśki">Rozgłos nadany przeprowadzce gimnazjalistów z „szóstki” do zlokalizowanej przy u. Leśnej „czternastki” może doprowadzić do eskalacji trwającego od dawna konliktu pomiędzy młodzieżą z obu placówek.

- Nie będziecie mieli życia w tej szkole - miał napisać gimnazjalista z „czternastki” lub osoba się za niego podająca do uczennicy z „szóstki” na jednym z popularnych komunikatorów. Tak przynajmniej wynika z relacji rodziców gimnazjalistów ze „Staszica”, którzy są przerażeni nadchodzącymi zmianami.

<!** reklama>Sprawę zaognił fakt, że do dorosłych dotarły również informacje o planach tzw. ustawek, czyli umawianych bijatyk (wzorem piłkarskich kibiców) z udziałem uczniów obu szkół. - Każda z nas się martwi o swoje dziecko - mówi Iwona Jóźwiak, matka ucznia Gimnazjum nr 6. - Nie wyobrażam sobie, że mój syn mógłby chodzić do tej szkoły. On również bardzo emocjonalnie do tego podchodzi. Boję się, co będzie dalej. Te informacje tylko zwiększają naszą determinację. Będziemy bronić szkoły do ostatniej kropli krwi. Od kilku dni bezskutecznie próbowaliśmy się skontaktować z kierownictwem Gimnazjum nr 14. Pani dyrektor i zastępca przebywają na urlopie.

Rodzice uczniów Gimnazjum nr 6 zbierają podpisy przeciwko likwidacji placówki. Zapewniają, że mają ich już pół tysiąca. Podpisują się nie tylko rodziny i młodzież z „szóstki”, ale również okoliczni mieszkańcy. Wsparcie oferują radni opozycji, którzy chcą zaproponować kontrprojekt.

- Polega on na maksymalnym wykorzystaniu budynku przy placu Staszica - mówi rajca Jan Stocki. - Można tam przenieść np. Centrum Doskonalenia Zawodowego i Uniwersytet Trzeciego Wieku. Przecież wiadomo, jakie kłopoty z pomieszczeniami ma Zespół Szkół Budowlanych.

Nie jest to jeszcze ostateczna wersja zmian, bowiem kontrprojekt ma przejść konsultacje w celu wypracowania kompromisu, który pozwoli zdobyć poparcie możliwie największej liczby radnych.

Radny Jan Stocki zapowiada również interwencję w sprawie wyjaśnienia pogróżek. Losy „szóstki” mają rozstrzygnąć się podczas sesji 21 lutego, ale likwidacja szkoły jest niemal pewna, bowiem zwolennicy prezydenta mają w Radzie Miasta większość.