Dobre, ale tylko na demo?

Mało kto wie, że w budynku „Impresaryjnego” mieści się studio nagrań Włocławskiego Ośrodka Edukacji i Promocji. Uzdolnieni muzycznie włocławianie mogą na tu rejestrować swoje dokonania.

<!** Image 2 align=none alt="Image 167099" sub="Na zdjęciu Adam Pawlikowski, muzyk i realizator dźwięku w studiu działającym przy WOEIP, który rejestruje dokonania włocławskich muzyków / Fot. Piotr Mikołajczak">- Nasze studio powstało osiemnaście lat temu - mówi Adam Pawlikowski, muzyk i realizator dźwięku. - Przez wszystkie te lata zgromadziliśmy ciekawy dorobek muzyczny, który stanowi cenny materiał pamiątkowy i porównawczy. Dzięki niemu możemy zaobserwować, w jakim kierunku rozwija się dany gatunek muzyczny i na czym konkretnie ta zmiana polega.

<!** reklama>W swojej historii włocławskie studio było również początkowym punktem w karierze niektórych muzyków, nie tylko z Włocławka. - Przykładem takiego zespołu może być Zdrowa Woda z Ciechocinka, który w 1994 roku nagrywał u nas swoje demo - mówi pan Adam. - Pamiętam, że dźwięk rejestrowany był wówczas na 8-śladowym magnetofonie analogowym. Z tak przygotowanym materiałem przedstawili oni swoje nagrania w siedzibie Sony Music Polska, które zdecydowało się na wydanie ich płyty. To dzięki niej zadebiutowali na polskim rynku fonograficznym. Ciekawostką jest także, że na swojej ostatniej płycie zespół zamieścił jako bonus wspomniane już przeze mnie nagrania sprzed lat, które okazały się ich kluczem do sukcesu.

A co o studiu sądzą mieszkańcy Włocławka? - Pamiętam, jak za czasów istnienia „Radia W” Adam Pawlikowski prezentował na antenie rozgłośni utwory nagrane w naszym studiu - mówi pani Justyna, mieszkanka Śródmieścia. - Była to doskonała forma promocji dla początkujących zespołów oraz szansa dla nich na zaistnienie na rynku muzycznym. Niestety, po zlikwidowaniu stacji początkujące grupy muzyczne nie mają już takich możliwości. Uważam, że decyzja o wybudowaniu studia była bardzo dobrym posunięciem.

Adam Pawlikowski nie ukrywa jednak, że funkcjonowanie studia napotyka na pewne ograniczenia, wynikające choćby z samej lokalizacji.

- Małe pomieszczenia oraz różne imprezy, które dosyć często odbywają się na deskach teatru, uniemożliwiają prowadzenie sprawnej sesji nagraniowej - mówi Adam Pawlikowski. - Sama wielkość studia wyklucza jednoczesne nagranie zespołu składającego się z gitarzysty, basisty, wokalisty i perkusisty. W związku z tym sekwencje każdego z instrumentów trzeba rejestrować osobno, a następnie nakładać na siebie pojedynczo przygotowane ścieżki dźwiękowe. Pochłania to zawsze bardzo dużo czasu i jest mało praktyczne. Poza tym, nasze studio zapewnia jedynie czyste nagranie, które nadaje się na demo zespołu, bądź na prezent dla bliskiej osoby. Dodatkowo jest to bardzo dobre miejsce dla wokalistów, którzy chcieliby przetestować własne umiejętności. Nagranie dwóch dowolnie wybranych utworów pozwala na obiektywną ocenę własnego talentu. Przy okazji otrzymujemy fajną pamiątkę i przede wszystkim dobrą zabawę.

Aktualnie ze studia korzysta, m.in. Marcin Gawroński, były członek nieistniejącej już formacji hip hopowej Rap Reprezentacja.

- Pracuję ze swoim znajomym nad nowym projektem, który niebawem ukaże się w postaci singla - mówi muzyk. - Jak na nasze potrzeby włocławskie studio w zupełności nam wystarcza, ponieważ nagrywamy w nim jedynie wokale. Poza tym, jest to najlepsze studio w mieście, a póki co miasta na lepszy obiekt tego typu po prostu nie stać.