Tu, niestety, zaczynają się schody, bo pieniądze szybko się skończą, a rodzice z dzieckiem zostaną.
Kilkanaście miesięcy temu miałam okazję rozmawiać z Katarzyną Minczykowską-Targowską, prezesem fundacji Dorotkowo, która opowiadała mi o tym, jak po narodzinach córki z zespołem Downa wraz z mężem musieli zmierzyć się z ogromną samotnością. W szpitalu nikt im nie powiedział, co należy dalej robić, gdy dziecko rodzi się z wadą genetyczną, jak je pielęgnować, gdzie można się zgłosić na rehabilitację i kiedy należy ją rozpocząć.
Do dziś niewiele się w tej kwestii zmieniło, ale na szczęście są też takie miejsca jak Dorotkowo, które nie rozdają rodzicom pieniędzy, wyrażając w ten sposób swoje współczucie, ale oferują praktyczną pomoc, na przykład poprzez pozyskiwanie środków na rehabilitację.
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!
ZOBACZ TAKŻE:
Festiwal Wisły w Toruniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?