Wątek pod hasłem „Rodzina 500 plus” liczy tu sobie już 121 stron. Wynika z nich niezbicie, że pracownicy do obsługi rządowego programu przystąpili tak samo „przygotowani” jak niektórzy rodzice do dokumentowania swoich dochodów. I nie ma w tym ich jakiejś wielkiej winy. Wystarczy przypomnieć sobie, w jakim tempie rząd wprowadzał „500 plus” i z jaką presją spotkali się urzędnicy.
PRZECZYTAJ:Plazmy i komórki? Tak, ale nie alkohol! [RODZINA 500 PLUS]
PRZECZYTAJ:Socjalni o paragon nie poproszą, ale... pogadają z sąsiadami i zajrzą do garnka [RODZINA 500 PLUS]
W Toruniu dodatkowi pracownicy do obsługi „Rodziny” zostali zatrudnieni tylko na dwa tygodnie. Na umowach-zleceniach przyjmowali w tym czasie wnioski od torunian w 21 szkołach. Potem, jak pamiętamy, te szkolne punkty zamknięto. A pracownikom podziękowano... Owszem, w MOPR-ze dokonano wewnętrznych przesunięć, ale wszystkich problemów to nie załatwia. Ciekawa jestem, nie tylko w kontekście Torunia, czy wystarczy ludzi do sprawdzania sygnałów o marnotrawieniu „500 plus”.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?