Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

“Domysł”, czyli kryminał po argentyńsku - premiera Netfliksa w recenzji Spod Ekranu „Podręcznik produkcji pulpy”

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski

Dzieciaki z pokolenia Z podobno są jakieś inne. Pokolenia Z - czyli tego urodzonego gdzieś tak w połówce lat 90. A podobno są jakieś inne, bo całkowicie już zanurzone w cyfrowym świecie i zdecydowanie bardziej pasjonujące się swoimi przyjemnościami doczesnymi, niż czymkolwiek innym, co dla ich rodziców było ważne. O dziadkach nie wspominając. Tyle, że jak przyjdzie co do czego, to okazuje się, że młodzianki z pokolenia Z kierują się dokładnie takimi samymi emocjami, jak wszystkie poprzednie generacje... Bo człowiek aż tak szybko się nie zmienia. I w kryminałach ludzkie motywacje wciąż też są takie same, niezależnie od tego, ile herosi mają lat.

“Domysł” to cieplutka premiera Netfliksa, o tyle ciekawa, że to kryminał egzotyczny, bo argentyński. Ale jak ktoś liczył na cudeńko w rodzaju równie argentyńskich “Dzikich historii”, to obejdzie się smakiem. Bo dostajemy typowego netfliksowego produkcyjniaka, ze sztampowymi postaciami i bezpieczną narracją. Zresztą im więcej oglądam filmów Netfliksa – z tej przeciętnej wszechświatowej produkcji – tym bardziej mam wrażenie, że traktowany jestem jak klient fast foodu, a nie widz gębą pełną i wyszukaną.

Tak więc przenosimy się do Argentyny, która oczywiście wcale nie jest tak egzotyczna, jak nam się wydaje, bo to w końcu najbardziej „europejski” kraj Ameryki Południowej. Cała akcja zaczyna się zresztą uroczą panoramą blokowiska, które wygląda dokładnie jak nasze, swojskie blokowiska. Policyjna grupa – doświadczeni gliniarze i nowicjuszka z wyraźnymi talentami i aspiracjami - kończy sprawę groźnego zabójcy. W tym samym czasie dochodzi do dwóch morderstw – młodej dziewczyny z domu bogatego i młodego chłopaka z domu cygańskiego.

Plusy tego filmu? Jest na poziomie filmowany, niektóre ujęcia są urocze, widać, że pan operator nie tylko był odpowiednio douczony, ale i ma w sobie jakąś Bożą iskierkę. Niestety minusów jest znacznie więcej. Postacie dramatu są tak kliszowe, że aż wpadają w groteskę. Jest główny twardziel, co to nie boi się łamać schematów, a życie osobiste ma pogruchotane. Jest sympatyczny grubasek dla rozluźnienia atmosfery, jest panna aspirantka urodziwa… Generalnie wszystko jak z jakiegoś chorego podręcznika do produkowania pulpy dla serwisów VOD. Poza tym wpakowano tu zdecydowanie za dużo grzybów w barszcz. Mamy śledztwo w sprawie tajemniczego wypadku, śledztwo w sprawie śmierci dziewczyny, korupcyjną spraw pewnego pana i jeszcze śledztwo, od którego wszystko się zaczyna. Jak ktoś narzeka, że mało się dzieje, to teraz utonie w nadmiarze - tyle, że przez to żadne śledztwo nas nie wciąga i żadna postać nie pasjonuje.

Cóż, filmowi niczego specjalnego nie brakuje - jeśli powyższe mankamenty możemy jakoś przetrwać - i nic specjalnego go nie wyróżnia. Mógłby powstać gdziekolwiek. I pozostaje nam tylko wierzyć, że w końcu trafimy znowu na jakieś „Dzikie historie”.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska