Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat przy komisariacie

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Piotr S., który ranił nożem Emilię Siółkowską w Lubiczu, a potem popełnił samobójstwo, już wcześniej chciał ją zabić. Dziewczyna szukała pomocy na komisarcie. Bez efektów.

Piotr S., który ranił nożem Emilię Siółkowską w Lubiczu, a potem popełnił samobójstwo, już wcześniej chciał ją zabić. Dziewczyna szukała pomocy na komisarcie. Bez efektów.

<!** Image 3 align=none alt="Image 170296" sub="Komisariat w Lubiczu. Emilia Siółkowska nie znalazła w nim pomocy / Fot. Grzegorz Olkowski">- Mam żal do policjantów z Lubicza. Kiedy w marcu wbiegłam tam, uciekając przed Piotrem, który gonił mnie z nożem, oni stali jak słupy soli. Gdyby wtedy szybko zareagowali, ujęliby go - mówi 21-letnia Emilia Siółkowska.

Rozmawiamy na oddziale chirurgicznym szpitala na Bielanach, gdzie trafiła we wtorek rano. Po tym jak jej dawny chłopak, 29-letni Piotr S., napadł na nią w klatce bloku przy ul. Paderewskiego.

<!** reklama>Byli kiedyś byli parą. Rozstali się, on wyjechał pracować do Anglii. Wrócił, gdy dotarły do niego informacje, że spotyka się z kim innym.

- We wtorek, jak zawsze, pierwszy do pracy wyszedłem ja, potem nasz 18-letni syn. Tuż po godzinie 7.00 zeszła Emilia. Piotr S. musiał od dawna obserwować nasz rytm dnia. Podejrzewam, że z bloku naprzeciwko, gdzie odwiedzał byłą żonę z dzieckiem - mówi Robert Siółkowski, ojciec Emilii.

Piotr S. przyczaił się w klatce schodowej, tuż przy zejściu do piwnicy. Emilię zaatakował nożem, zadając jej cztery ciosy. Szczęśliwie, najprawdopodobniej nienaruszające organów wewnętrznych. Krzyki usłyszał lokator z parteru, emerytowany policjant. Zobaczył leżącą we krwi sąsiadkę. Wezwał pogotowie i policję, które szybko przyjechały. - Byłam na tyle przytomna, że sama im wskazałam sprawcę - mówi Ewelina.

Niestety, Piotra S. odnaleziono już martwego. Powiesił się nad Drwęcą. Wszyscy, z którymi rozmawiamy (także policjant emeryt), powtarzają, że do tragedii nie doszłoby, gdyby mężczyznę zatrzymano przed miesiącem.

A co wówczas się wydarzyło?

- Piotr S. gonił córkę, tu, nieopodal - ojciec z balkonu pokazuje chodniczek pod sąsiednim blokiem. - Biegł z nożem i krzyczał: „Zabiję cię, ty...!”. My z synem wybiegliśmy. Dogoniliśmy go prawie na boisku koszykówki. Umknął nam jednak. Natomiast Emilia pobiegła na komisariat, znajdujący się trzy minuty drogi od naszego bloku. Poczuła się kompletnie zbyta, wręcz zignorowana. Zareagował tylko pan Marcin, funkcjonariusz przed służbą. Potem dopiero przyjechała policja z Torunia. Dalszy ciąg był taki, że policja prowadziła dochodzenie, a Piotr S. się ukrywał. Tak że kiedy był niedaleko sklepu, to żona donosiła o tym policji.

Piotr S. od czasu tego zajścia cały czas przebywał na wolności. Tymczasem istniało poważne niebezpieczeństwo, że stanie się coś złego. Groził także koleżance Emilii. Był już karany, więc powinno być jasne, że sprawa jest poważna.

Według relacji dziadków Emilii ich zięć Robert usłyszał od policjantów radę: „Niech go pan dorwie i sam porządnie stłucze”.

Jak policja tłumaczy reakcję funkcjonariusza komisariatu w Lubiczu?

- Kiedy Emilia Siółkowska biegła na komisariat w Lubiczu, dyżurny toruńskiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie od innej osoby i skierował tam najbliższy patrol prewencji, który podjął interwencję. Policjanci penetrowali rejon Lubicza w poszukiwaniu tego mężczyzny. Z moich ustaleń wynika, że gdy kobieta dobiegła do komisariatu, to dyżurny tej jednostki wiedział już, że w to miejsce zostali skierowani toruńscy policjanci. Dodatkowo dyżurny z Lubicza wysłał tam nieoznakowany radiowóz - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik KMP.

Nie zmienia to faktu, że Piotra S. nie zatrzymano i nie odizolowano.

- To tragedia obydwu rodzin. Mama i siostry Piotra S. to bardzo porządne osoby, nie mam do nich żadnych pretensji. Żal mam do policji - mówi ojciec Emilii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska