Drugie zwycięstwo w drugich w tym sezonie zawodach Puchary Świata odniosła żeńska czwórka podwójna.
Czytaj także: Kolarze ALKS Stal Grudziądz w szerokiej czołówce jazdy indywidualnej na czas mistrzostw Polski
O sukcesie polskich wioślarek szeroko pisaliśmy już w poniedziałkowym wydaniu papierowym „Nowości Grudziądz”, a także w niedzielę na naszej stronie internetowej.
Przypomnijmy, że w składzie polskiej osady, trenowanej przez grudziądzkiego szkoleniowca Jakuba Urbana, drugi raz z rzędu znalazła się zawodniczka Wisły Marta Wieliczko.
Polki z Martą Wieliczko obroniły żółte koszulki
Polki od początku sezonu są w znakomitej dyspozycji.
Najpierw wygrały w Serbii inauguracyjne zawody pucharowe, a potem zajęły czwarte miejsce w mistrzostwach Europy. Tutaj jednak do medalu zabrakło im najprawdopodobniej zwykłego szczęścia.
W miniony weekend przed swoimi kibicami udało się obronić żółte koszulki liderek swojej konkurencji w tegorocznym cyklu Pucharu Świata.
Mateusz Wilangowski: zupełnie nam nie wyszło
W zgoła odmiennych nastrojach wracają z Poznania członkowie męskiej ósemki ze sternikiem. Biało-czerwoni w finale A zajęli dopiero piątą lokatę.
- Ten wynik to katastrofa - nie ukrywa Mateusz Wilangowski z Wisły Grudziądz, członek tej reprezentacyjnej osady. - Nie wiem, co się stało. Na treningach pływaliśmy szybko i stabilnie. W sobotę w biegu pokazowym też nie było źle.
Ale już w niedzielnym finale A nie udało się nawiązać walki z przeciwnikami.
- W finale jakbyśmy byli zupełnie inną osadą. Taki jest sport. Raz jest się na wozie, raz pod wozem - dodaje grudziądzki wioślarz. - Trzeba zapomnieć o tym biegu i dalej pracować, przygotowując się do mistrzostw świata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?